Brykieciarnia ma powstać w ramach nowego projektu ochrony wodniczki nad Biebrzą, realizowanego przez OTOP. UE z programu Life+ przeznaczyła na ten cel ponad 3,8 mln euro.
Brykieciarnia powstanie w dawnym tartaku kupionym przez OTOP w Trzciannem. Dzięki temu nie trzeba budować zakładu od podstaw. W potartacznych obiektach zostaną zainstalowane specjalne urządzenia do suszenia i przetwarzania biomasy na brykiet lub granulat (pellet) - poinformował PAP Dariusz Gatkowski z OTOP.
OTOP ma już wszystkie wymagane pozwolenia, by ruszać z montażem instalacji. Wkrótce ma być podpisana umowa z wykonawcą.
Ekolodzy chcą skutecznie chronić przyrodę, zwłaszcza wodniczkę i torfowiska niskie nad Biebrzą, a jednocześnie służyć rolnictwu czy rozwijać alternatywne źródła energii. Ma to umożliwić systematyczne koszenie trudno dostępnych w użytkowaniu rolniczym łąk (można za to pozyskiwać unijne dopłaty rolno-środowiskowe) i wykorzystanie pozyskanej biomasy, która ma być przetwarzana na ekologiczny opał i sprzedawana. Ma to przynieść korzyści finansowe i pokazać, że na ochronie przyrody można zarabiać.
Gatkowski podkreśla, że biomasa z podmokłych łąk jest najczęściej niskiej jakości, przez co nie może być wykorzystana w rolnictwie jako pasza dla bydła, czasem jest wykorzystywana na podściółkę. Był problem z jej dotychczasowym wykorzystaniem. Analizowano więc, co jest bardziej opłacalne: produkcja brykietu na opał, budowa biogazowni czy produkcja kompostu z biomasy. Okazało się, że największe szanse ma brykieciarnia. Udało się zdobyć unijne dofinansowanie.
Według założeń w zakładzie w Trzciannem ma być produkowanych około 4,5 tys. ton brykietu lub pelletu rocznie z około 5 tys. ton suchej biomasy, zebranej z terenu około 2 tys. hektarów. Część biomasy będzie spalana w procesie osuszania. OTOP sam dzierżawi łąki nad Biebrzą, będzie też pozyskiwać biomasę od użytkujących łąki rolników i dzierżawców.
Projekt "Wodniczka i biomasa" jest realizowany od września 2010 roku i potrwa do końca sierpnia 2014 r. OTOP realizuje go z partnerami: Brytyjskim Królewskim Towarzystwem Ochrony Ptaków oraz branżowymi firmami: Grun-Pal sp. z o.o., FUT Przemysław Zelent i "SMB" Mariusz Adamczewski.
W minionych latach OTOP realizował nad Biebrzą (oraz w Niemczach i Zachodniopomorskiem) duży projekt ochrony wodniczki "Life wodniczka". Z UE z programu Life pochodziło na ten cel ponad 5,4 mln euro. Pieniądze były m.in. przeznaczone na usuwanie zakrzaczeń, koszenie bagiennych łąk i wykupy gruntów pod rezerwaty wodniczkowe. Kupiono też ratraki przerobione na kosiarki, które służą do koszenia podmokłych łąk.
Wodniczka jest bardzo rzadkim gatunkiem ptaka. Wymaga specyficznych siedlisk, podmokłych, ale też terenów otwartych, co oznacza konieczność koszenia bagiennych łąk. W Polsce, głównie nad Biebrzą, występuje ponad 25 proc. światowej populacji wodniczki. Ocenia się, że cała populacja wodniczki to zaledwie 12-15 tys. par na świecie.