Z powodu epidemii koronawirusa część rozwiązań europejskiego Zielonego Ładu będzie opóźniona - ocenił w piątek minister klimatu Michał Kurtyka. Zaznaczył jednocześnie, że długoterminowe wyzwania dla transformacji energetycznej pozostają bez zmian.

Jak mówił Kurtyka w TVP1, części proponowanych w ramach projektu Zielonego Ładu rozwiązań nie da się pogodzić z działaniami na rzecz odbudowy gospodarki, utrzymania ciągłości funkcjonowania systemów społecznych i państw w obliczu koronawirusa.

Priorytetem na dziś jest walka z koronawirusem, zdrowie i życie ludzi, zapewnienie ciągłości dostaw energii, jak również ciągłości kluczowych inwestycji, zarówno w obszarze bezpieczeństwa energetycznego, jak i tych transformujących sektor - tłumaczył Kurtyka.

Dlatego siłą rzeczy niektóre rozwiązania Zielonego Ładu muszą być nieco przesunięte w czasie, i w tej sprawie prowadzimy rozmowy z partnerami unijnymi i z Komisją Europejską - zaznaczył minister klimatu.

Podkreślił jednocześnie, że wyzwania związane z transformacją energetyczną, systemów transportowych, przemysłowych - w długim i średnim okresie pozostają takie same jak były. Kurtyka dodał, że ślady, jakie epidemia zostawi na gospodarkach, niewątpliwie muszą być uwzględnione przez KE w nowym, post-kryzysowym myśleniu.