Po tymczasowej „przerwie technicznej” rządowy program wsparcia w walce ze smogiem rusza ponownie. Od dziś można składać wnioski o dofinansowanie do ocieplenia budynku lub wymiany starego kotła.
O końcu problemów, które zaczęły się po Nowym Roku, gdy w życie weszła nowa ulga podatkowa (pozwala ona odliczyć od dochodu wydatki m.in. na termomodernizację) – poinformowali na konferencji prasowej minister środowiska Henryk Kowalczyk i prezes NFOŚiGW Kazimierz Kujda. W piątek, po ponad siedmiomiesięcznej pracy, ze stanowiskiem wiceprezesa tej instytucji pożegnał się Piotr Woźny, pełnomocnik premiera ds. programu „Czyste powietrze”. Dalej będzie pełnił funkcję pełnomocnika.
Minister Kowalczyk i prezes Kujda w czasie konferencji potwierdzili wcześniejsze ustalenia DGP – zasady udzielania wsparcia zmieniły się: grupę najzamożniejszych beneficjentów (miesięczny dochód powyżej 1,6 tys. zł na osobę) podzielono na trzy podgrupy, a wysokość dotacji uzależniono od ich dochodu rocznego. Zamiast 30 proc. dotacji dla wszystkich, ci, którzy zarabiają poniżej 85 tys. rocznie, będą mogli liczyć na 18-proc. dofinansowanie. Po przekroczeniu drugiego progu podatkowego będzie to maksymalnie 15 proc., a zarabiający powyżej 125 tys. rocznie będą mogli korzystać tylko z ulgi podatkowej.
Do końca 2018 r. wojewódzkie fundusze przyjęły 25 tys. wniosków o refundację wydatków związanych z termomodernizacją. Pierwsze 100 umów już podpisano. Największe zainteresowanie programem jest na Śląsku (ponad 3,5 tys. wniosków) oraz na Mazowszu (ponad 2,3 tys. wniosków).
Rządzący odnieśli się też do zarzutów stawianych przez Polski Alarm Smogowy (PAS) i prawników z Frank Bold, że zasady dofinansowania kotłów węglowych są niezgodne z przepisami unijnymi, zgodnie z którymi wszelkie wsparcie przysługuje tylko urządzeniom o najwyższych klasach efektywności energetycznej. A kotły węglowe, jak przekonuje PAS, do tych wymogów nawet się nie zbliżają. Przedstawiciele NFOŚiGW nie zakwestionowali tej argumentacji. Stwierdzili jednak, że nie widzą potrzeby, by modyfikować zasady programu już teraz. Kazimierz Kujda wyjaśnił, że idąc za argumentacją PAS, należałoby zaprzestać dotowania kotłów węglowych, a to zahamowałoby walkę ze smogiem.
Henryk Kowalczyk zdementował natomiast medialne doniesienia, jakoby finansowanie programu było zagrożone. W jego ocenie te obawy są przedwczesne, bo na ewentualne korekty warunków programu trzeba poczekać do czasu negocjacji następnej perspektywy finansowej. Podkreślił przy tym, że nikt go nie kwestionował, gdy rozwiązanie było przedstawiane Radzie UE w zeszłym roku.