weszło w życie rozporządzenie przedłużające do 30 września 2025 r. zasady organizacji zajęć w szkołach dla dzieci i młodzieży z Ukrainy oraz czasu pracy nauczycieli.

MEN uspokaja, ale po 30 września szkoły mogą mieć problem

– Szczęśliwie mogłam podpisać rozporządzenie, które wszystko przedłużyło do 30 września, więc oświata nie jest w niepewności do 30 września – wskazała Nowacka, pytana przez dziennikarzy o konsekwencje prezydenckiego weta nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy.

Zaznaczyła, że weto prezydenta postawiło znak zapytania wobec tego, jak szkoły mają funkcjonować w odniesieniu do tej grupy nauczycieli, która zdecydowała się przyjść i wspomóc polski system oświaty w sytuacji zwiększonej liczby uczniów. – Esencją tej ustawy o pomocy było mądre włączenie społeczności ukraińskiej w codzienność naszego życia – podkreśliła. – Bardzo żałuję, że (prezydent – PAP) nie podpisał nowelizacji. Dla jednego gestu politycznego zatrząsł nie tylko polityką międzynarodową, ale i codziennością wielu rodzin polskich, wielu rodzin uchodźczych – wskazała.

MSWiA pracuje nad przepisami, obejmą także oświatę

Podkreśliła, że w MSWiA trwają prace nad ustawą, w której zawarte zostaną przepisy dotyczące oświaty.

Od 1 września 2024 r. mieszkające w Polsce dzieci z Ukrainy są objęte obowiązkiem edukacji w polskiej szkole, czyli rocznym przygotowaniem przedszkolnym w zerówce, obowiązkiem szkolnym w szkole podstawowej i obowiązkiem nauki w szkołach ponadpodstawowych. Obowiązek powiązano z wypłatą 800 plus i świadczeniem Dobry Start.

Weto prezydenta. Dlaczego namieszało w szkołach

Prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, która doprecyzowywała m.in. przesłanki do otrzymania świadczenia 800 plus tak, by wypłacane było również na dzieci, które ukończyły szkołę ponadpodstawową przed ukończeniem 18. roku życia oraz spełniają obowiązek nauki przez uczęszczanie do uczelni lub na kwalifikacyjne kursy zawodowe.

Swoją decyzję Karol Nawrocki motywował m.in. tym, że świadczenie 800 plus powinni dostawać tylko Ukraińcy, którzy pracują w Polsce. Przypomniał, że 3,5 roku temu po ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę wybuchła wojna, która wpłynęła na całą architekturę bezpieczeństwa na świecie.

– Po 3,5 roku sytuacja, także w zakresie polskich finansów publicznych i emocji politycznej, emocji społecznej, zasadniczo się zmieniła. Prawo, które było zaproponowane 3,5 roku temu, dzisiaj powinno zostać skorygowane – ocenił.

Prezydent zapowiedział też własną inicjatywę legislacyjną. Szef jego kancelarii Zbigniew Bogucki poinformował, że do Sejmu trafił prezydencki projekt zakładający m.in dostęp do świadczeń i ochrony zdrowia tylko dla pracujących i opłacających składki w Polsce.