W naszym prawie znalazły zastosowanie dwa pojęcia: obowiązek szkolny i obowiązek nauki. Obowiązek szkolny oznacza przymus uczęszczania do szkoły podstawowej i gimnazjum. Obowiązek nauki trwa od ukończenia przez dziecko pięciu lat do pełnoletniości.
W naszym prawie znalazły zastosowanie dwa pojęcia: obowiązek szkolny i obowiązek nauki. Obowiązek szkolny oznacza przymus uczęszczania do szkoły podstawowej i gimnazjum. Obowiązek nauki trwa od ukończenia przez dziecko pięciu lat do pełnoletniości.
Najwcześniej dopada dzieci obowiązek nauki, bo dotyczy już pięciolatków, które muszą chodzić do przedszkola. Potem pojawia się obowiązek szkolny. Rozpoczyna się w roku szkolnym, w którym dziecko kończy siedem lat. Do szkoły można posłać też sześciolatka, jeśli taką wolę wyrażą rodzice.
Obowiązek szkolny ustaje w dniu 18. urodzin, choćby młody człowiek nie zaliczył nawet szkoły podstawowej. Jeśli chce, może zakończyć edukację i nikt mu złego słowa nie powie. Jeżeli jednak pokonuje kolejne etapy edukacji bez perturbacji, opuszcza gimnazjum w wieku lat 16. Kończy się wtedy obowiązek szkolny, ale przymus nauki trwa nadal. Młody człowiek może kontynuować ją w szkole ponadgimnazjalnej (a potem ewentualnie na studiach) albo na akredytowanych przez MEN kursach lub w praktyce – przysposabiając się do zawodu.
Indywidualnie w razie choroby
Jeśli młody człowiek nie może chodzić do szkoły z powodu przewlekłej choroby (ale też np. w wyniku nieprzystosowania społecznego) dyrektor placówki musi zapewnić mu nauczanie indywidualne. Lekcje odbywają się wtedy w domu lub w miejscu pobytu dziecka. Prowadzą je oddelegowani w tym celu nauczyciele. Zależnie od przyczyny zastosowania nauczania indywidualnego (rodzaju schorzenia lub zaburzenia) możliwe jest zwolnienie z niektórych zajęć (np. WF, informatyka). Konieczne jest jednak orzeczenie poradni psychologiczno-pedagogicznej. Takie uzasadnione zwolnienie nie ma wpływu na promocję do następnej klasy. Szkoła nie może ograniczyć edukacji chorego dziecka tylko dlatego, że brak jej sił lub środków.
Domowym sposobem
Zupełnie czym innym jest nauczanie domowe. Ma ono miejsce wtedy, gdy rodzice zdecydują się sami zadbać o edukację swoich pociech. Ale nawet wtedy oba obowiązki – nauki i szkolny – muszą zostać spełnione. Przede wszystkim dziecko trzeba zapisać do szkoły, choć nie musi do niej chodzić. Na wniosek rodziców (ich wykształcenie nie ma znaczenia), po uzyskaniu pozytywnej opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej, dyrektor szkoły może wyrazić zgodę na nauczanie domowe. Tryb kształcenia pozostawia się wtedy do dyspozycji rodzicom, jednak raz w roku domowy uczeń musi przystąpić do egzaminów. Jeśli przebiegną pomyślnie, otrzymuje normalne świadectwo szkolne i promocję do kolejnej klasy. Jeśli nie – zgoda na nauczanie domowe zostaje cofnięta i uczeń repetuje rok już w szkole.
Z zagranicy
Wiele dzieci wyjeżdża na stałe za granicę, wraz z rodzicami, którzy szukają tam lepszego życia. Ale nawet to nie zwalnia ich z obowiązku szkolnego. Mogą go spełnić, chodząc do miejscowej szkoły, uczestnicząc w kursach korespondencyjnych lub poprzez nauczanie domowe. Dwie ostatnie formy nie zwalniają z obowiązku szkolnego w kraju pobytu (jeśli taki jest), służą jedynie kontynuacji edukacji dziecka w polskim systemie oświaty. Jest zapisane do polskiej szkoły i – po zdaniu egzaminów w kraju – otrzymuje świadectwo i promocję do kolejnej klasy.
Podstawa prawna
Art. 16 ust. 8–14, art. 71b ust. 8 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U. z 2015 r. poz. 2156). Rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 28 sierpnia 2014 r. w sprawie indywidualnego obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego dzieci i indywidualnego nauczania dzieci i młodzieży (Dz.U. z 2014 r. poz. 1157). Rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 31 sierpnia 2010 r. w sprawie organizacji kształcenia dzieci obywateli polskich czasowo przebywających za granicą (Dz.U. z 2014 r. poz. 454).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama