Co czwarty wychowawca pojechał do letniej pracy bez wymaganych dokumentów – wynika z kontroli rzecznika praw dziecka
Brak zaświadczeń o niekaralności wychowawców i kierowników kolonii – to najczęściej pojawiająca się nieprawidłowość w skontrolowanych przez rzecznika praw dziecka miejscach wypoczynku letniego dzieci i młodzieży. Pracownicy biura sprawdzili w wakacje 77 obozów i kolonii. Wymaganych przez prawo dokumentów zabrakło na 19 z nich.
Zaświadczenie o niekaralności to nowość. Obowiązek jego przedstawiania wychowawcy mają od ubiegłego roku. – Ludzie nie są jeszcze przyzwyczajeni, że trzeba wystąpić o taki dokument – ocenia Dorota Anuszkiewicz, wicekurator oświaty z Olsztyna. – Kiedy kontrolujemy placówki, okazuje się, że tego zaświadczenia ktoś nie wyrobił albo po prostu zapomniał z domu. Taka osoba musi nam je pokazać. Najczęściej przysyła kopię e-mailem albo faksem – dodaje.
Zaświadczenie o niekaralności miało podnieść bezpieczeństwo uczestników obozów i kolonii. Zgodnie z przepisami wychowawcą nie może bowiem zostać osoba skazana między innymi za przestępstwo przeciwko zdrowiu i życiu dziecka. W opinii zarówno kuratorów, jak i organizatorów obozów to jednak tylko kolejna formalność. – Z reguły wychowawcami na koloniach są nauczyciele, którymi i tak nie mogą być osoby karane – ocenia Dorota Anuszkiewicz.
– To utrudnienie dla tych, którzy na kolonie jeżdżą okazjonalnie. Wychowawca musi za każdym razem zapłacić 50 zł za wydanie zaświadczenia o niekaralności – skarży się kierownik obozu na 180 uczestników. Zaświadczenie jest ważne przez trzy miesiące. Oznacza to, że jeśli ktoś chciałby pojechać na obóz letni, a później zimowy, za każdym razem musi ustawić się po nie w kolejce. Z opłaty od tegorocznych wakacji zwolnieni są tylko ci wychowawcy, którzy jadą na obozy jako wolontariusze. Zaświadczenie o tym, że nie będą pobierać wynagrodzenia, muszą przedstawić w sądzie przy odbiorze kwitka.
Zmiana to głównie efekt protestów harcerzy – samych wolontariuszy jeżdżących na obozy w ZHP jest ok. 6,5 tys. Łącznie z innymi organizacjami, a także wolontariuszami Caritas, z opłat mogło zostać zwolnionych nawet 25 tys. osób, co kosztowało Skarb Państwa 700 tys. zł.
Wprowadzenie zaświadczenia o niekaralności dla wychowawców to tylko jedna z cyklu ostatnich zmian w zasadach organizowania obozów i kolonii. Od tego roku nie można też zostać wychowawcą po ukończeniu internetowego kursu (nie dotyczy to osób, które kończyły takie szkolenia wcześniej). W ocenie MEN kursy na odległość nie gwarantowały, że w szkoleniu bierze udział ta sama osoba, która później otrzymuje zaświadczenie. Programy stacjonarnych kursów zostały natomiast rozszerzone o tematykę pierwszej pomocy i pracę z uczestnikiem ze specjalnymi potrzebami. W ocenie rzecznika praw dziecka na kolonie wciąż jeździ bowiem zbyt mało dzieci niepełnosprawnych.
Kontrolerzy, którzy nadzorują wakacje z ramienia kuratorów, przekonują, że w tym roku na koloniach spotkali się tylko z drobnymi uchybieniami – faktyczna liczba uczestników przekraczała zgłoszoną do kuratorium, brakowało pojedynczych dokumentów lub te, którymi posługiwali się organizatorzy, były niezgodne z wzorami przyjętymi przez MEN. Pomimo drobnych uchybień kolonie w tym roku przebiegają wyjątkowo spokojnie. Ani do kuratoriów, ani do MEN nie trafiły informacje o poważniejszych problemach. – Rodzice, organizatorzy wypoczynku oraz inne osoby zainteresowane na bieżąco przesyłają nam pytania dotyczące konkretnego obozu czy kolonii albo prośby o interpretację prawa dotyczącego kwestii zgłaszania wypoczynku, kwalifikacji kadry lub zasad jego organizacji – podsumowuje Justyna Sadlak z resortu edukacji. – Szczegółowe informacje o organizacji i przebiegu ferii letnich kuratorzy oświaty prześlą do MEN po zakończeniu wakacji – dodaje.
W tym roku na obozach i koloniach bawi się rekordowa liczba dzieci. Do pierwszego tygodnia sierpnia w całym kraju zarejestrowanych zostało ponad 22 tys. placówek wypoczynku. To już o tysiąc więcej niż w lecie ubiegłego roku. Liczba ta do końca wakacji może jeszcze nieznacznie wzrosnąć – wciąż mogą się rejestrować kolejni organizatorzy wypoczynku. Na zorganizowane wakacje pojechało 944 tys. dzieci. To o ponad 100 tys. więcej niż rok temu i o 160 tys. więcej niż w 2013 r.