Znaleźliśmy punkty styczne. Będziemy proponowali m.in. zmiany przepisów dotyczących niewielkiego rozszczelnienia świadczeń kompensacyjnych - powiedział po spotkaniu z związkami zawodowymi wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski. To spotkanie dobrze rokuje na przyszłość - ocenił prezes ZNP Sławomir Broniarz.

W Warszawie odbyło się w środę spotkanie ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka i wiceministra Dariusza Piontkowskiego z przedstawicielami nauczycielskich związków zawodowych: ZNP, KSOiW NSZZ "Solidarność" i WZZ "Forum Oświata".

Propozycje związkowców

Związkowe postulaty to m.in. umożliwienie podjęcia pracy w zawodzie nauczycielom przebywającym na nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych, możliwość przywrócenia art. 88 ustawy Karta Nauczyciela, który umożliwiał wcześniejszą emeryturę dla nauczycieli, wzrost wynagrodzeń w 2023 roku i jednorazowy dodatek inflacyjny jeszcze w tym roku.

"Znaleźliśmy punkty styczne" - powiedział po spotkaniu Piontkowski. "Będziemy proponowali zmiany przepisów dotyczących pewnego niewielkiego rozszczelnienia świadczeń kompensacyjnych. Myślimy tutaj w kontekście zatrudniania nauczycieli w szkołach, w których są uczniowie ukraińscy; objęcia tym świadczeniem także tych grup nauczycieli, którzy dotąd z takiego świadczenia nie mogli korzystać" - powiedział.

"W przypadku oceny pracy nauczycieli będziemy rozmawiać o szczegółach rozporządzenia, być może dokonamy tam pewnych zmian dotyczących sposobu oceny pracy nauczycieli, aczkolwiek pozostawimy kryteria, które będą obowiązywały we wszystkich szkołach i placówkach edukacyjnych" - dodał. Zapowiedział, że będzie także niewielka korekta sposobu naliczenia subwencji oświatowej, "biorąca pod uwagę nieliczne pojedyncze samorządy, w których nie ma szkoły samorządowej albo nie ma uczniów".

"Umówiliśmy się na kolejne spotkania, kolejne tematy. Tematem, który ciągle powraca jest sprawa wymagań biurokratycznych pojawiających się w niektórych placówkach, często z inicjatywy dyrektorów. Do tego tematu wrócimy na początku przyszłego roku" - poinformował.

Piontkowski przyznał też, że cieszy się ze środowego spotkania, które przebiegło "w dobrej, merytorycznej atmosferze".

Podwyżki dla nauczycieli

Dopytywany o kwestię podwyżek powiedział, że w trakcie negocjacji rządowych nad budżetem na 2023 rok ministerstwo proponowało wyższy poziom podwyżek. "Ale wskazaliśmy też na to, że nauczyciele zostali potraktowani, jak wszystkie inne grupy zawodowe z administracji publicznej, a więc podwyżki będą na tym samym poziomie 7,8 proc. od stycznia przyszłego roku, choć pierwotnie mówiło się, że będzie to od maja" - wskazał.

"Minister Czarnek przekazał także, że podobny schemat będzie dotyczył pracowników uczelni i szkół wyższych" - poinformował

Prezes ZNP Sławomir Broniarz powiedział po spotkaniu w MEiN, że związek przedstawił swoje postulaty dotyczące spraw związanych ze statusem zawodowym nauczyciela i postulaty dotyczące kwestii płacowych.

"Po pierwsze oczekujemy i w tym kierunku MEiN daje nam nadzieję na to, że to zostanie skutecznie zrealizowane, możliwość powrotu do pracy nauczycieli przebywających na nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych i to wydaje się, że to jest bardzo pozytywna reakcja" - ocenił.

Broniarz powiedział, że rozmawiano też o potrzebie odbiurokratyzowania zawodu nauczyciela i oceny pracy. "Tutaj te prace także dobrze rokują" - ocenił.

Poinformował też o przekazaniu postulatu ZNP dotyczącego wypłaty jednorazowego dodatku inflacyjnego w 2022 r.

"Wydaje się, że to spotkanie, przepraszam za taką subiektywną ocenę, dobrze rokuje na przyszłość, natomiast zobaczymy, jakie będą efekty w kolejnych tygodniach" - powiedział Broniarz.

Zaznaczył, że ZNP nie zamierza zrezygnować z tematu kwestii finansowania edukacji. "Tak duża pauperyzacja naszego środowiska, tak niski poziom wynagrodzeń jest groźny także dla tego najważniejszego segmentu życia społecznego, którym bez wątpienia jest edukacja i potrzeba wzrostu wynagrodzeń płac nauczycieli jest absolutnie priorytetem, jeżeli chodzi o ZNP" - zakończył.

Solidarność: My jesteśmy tym bardzo zawiedzeni, rozczarowani

Z kolei rzecznik Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność Monika Ćwiklińska powiedziała PAP po spotkaniu: "Z dzisiejszego spotkania wynika to, że możemy się zajmować jakimiś szczegółami dotyczącymi np. drobnych zmian w ustawie o świadczeniach kompensacyjnych na nauczycieli itp. natomiast póki co nie ma woli, bo to widać, ze strony rządu merytorycznej, konkretnej rozmowy o systemie wynagradzania nauczycieli, z którym borykamy się od lat."

Przypomniała, że w 2019 r. Solidarność z rządem podpisała porozumienie w tej kwestii, wedle którego od 1 stycznia 2020 r. miał obowiązywać nowy system.

"Jak widzimy, zbliżamy się do 2023 r. i nie mamy nic. Nie mamy pomysłu, nie mamy przede wszystkim woli ze strony rządzących, żeby dotrzymać tego porozumienia i cokolwiek rozpocząć - jakieś prace w tym kierunku" - oceniła.

"My jesteśmy tym bardzo zawiedzeni, rozczarowani. Uważamy, że zostaliśmy w ten sposób oszukani" - dodała.

Ćwiklińska powiedziała, że na spotkaniu były "konkrety", ale w bardzo marginalnych dla Solidarności sprawach.

"A sprawach najważniejszych - nie mamy nic. Obawiam się, że tak, jak to się działo w ubiegłych latach od chwili podpisania porozumienia jest to przeciąganie, gra na czas, aby do następnych wyborów" - zaznaczyła Ćwiklińska.

Pierwsze spotkanie ze związkowcami odbyło się na początku listopada. Szef resortu Przemysław Czarnek rozmawiał wówczas z kierownictwem Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP). Związkowcy przygotowali na to spotkanie listę rekomendacji i postulatów, m.in. dotyczących wzrostu wynagrodzeń nauczycieli na poziomie co najmniej 20 proc. Chcieli też rozmawiać na temat zagrożenia, jakie widzą w związku z nowelizacją ustawy Prawo oświatowe, przyjętą w ubiegłym tygodniu przez Sejm.(PAP)

Autor: Szymon Zdziebłowski

szz/ agz/ mchom/ mhr/