Koalicja Obywatelska wnioskuje do NIK i MEiN o kontrolę projektu zleconego przez resort Akademii Nauk Stosowanych w Szczecinie, a do CBA o kontrolę oświadczeń majątkowych posła Jacka Kurzępy (PiS) - mówiły we wtorek na konferencji Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas (KO).
Koalicja Obywatelska chce także zwołania komisji edukacji, nauki i młodzieży. Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas (KO) przedstawiły na wtorkowej konferencji wyniki kontroli poselskiej realizacji zleconego przez MEiN projektu "Interdyscyplinarna i komparatystyczna diagnoza postaw i zachowań współczesnej młodzieży w wielowymiarowej analizie cyklu życia, w perspektywie indywidualnej i wspólnotowej - socjologiczno-pedagogiczny portret polskiej młodzieży 4.0".
Posłanki poinformowały, że badanie zlecono bez przetargu, z pominięciem systemu grantowego i konkursowego, na podstawie decyzji ministra Przemysława Czarnka. Według informacji uzyskanych przez posłanki koordynatorem badań jest poseł PiS Jacek Kurzępa, którego wynagrodzenie w projekcie ma wynosić 290 tys. zł, a cały projekt ma kosztować ponad 4,5 mln zł. W ramach tego projektu 871 uczniów w wieku 13-14 lat wypełniło ankiety do końca września 2022 roku. Uczelnia, które je opracowała - Akademia Nauk Stosowanych w Szczecinie - nie chce ujawnić treści tych ankiet, choć - jak mówiły posłanki - "narzędzia badawcze powinny być jawne" w sytuacji, gdy wydatkowane są środki publiczne.
Dyrektor departamentu MEiN oraz kuratorzy oświaty, mówiły Lubnauer i Szumilas, promowali badanie w szkołach bez znajomości treści ankiet, "narażając uczniów na treści nieodpowiednie do wieku". Posłanki zwracały uwagę, że - jak ujawniły media - w ankietach były np. pytania o życie seksualne, o preferencje religijne, o poglądy polityczne, a na takie pytania dzieci w tym wieku nie powinny odpowiadać bez zgody rodziców. "Za 4,5 mln złotych pan minister Czarnek zlecił badanie, który może być sondażem partyjnym" - powiedziała Szumilas.
Dodały, że co prawda poseł Jacek Kurzępa złożył oświadczenie w Sejmie o zmianie zakresu pytań w ankietach, ale uczelnia nadal nie chce ujawnić treści ankiet.
Posłanki przypomniały też, że poseł Kurzępa był już wcześniej koordynatorem innego badania, zleconego przez MEiN, na temat konsekwencji pandemii Covid-19 wśród młodzieży, którego koszt wynosił 3 mln zł.
"Tego rodzaju badania nie służą edukacji, ale służą politykom PiS" - mówiła Szumilas.
Stąd, zapowiedziały posłanki, w wyniki kontroli występują do NIK o kontrolę projektu, do CBA o zbadanie oświadczenia majątkowego posła Jacka Kurzępy, a do MEiN o to, by zbadało przygotowywanie projektu na szczecińskiej uczelni.
"Występujemy też o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji edukacji nauki i młodzieży" - powiedziała Lubnauer. "Dużo z takich projektów wygląda na przysługę, np. dla posła Kurzępy lub dla osób, które prowadzą jakieś badania" - dodała.
Sprawa ankiety rozsyłanej w ramach programu realizowanej przez szczecińską uczelnię pojawiła się już w ubiegłym tygodniu, podczas rozpatrywania przez Sejm projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty (tzw. Lex Czarnek 2.0) dotyczycącej m.in. przyznania kuratorom ostatecznej decyzji ws. działania stowarzyszeń na terenie szkół. Do zarzutów formułowanych wówczas przez posłów opozycji odniósł się z trybuny sejmowej poseł Jacek Kurzępa, podkreślając, że wszystkie pytania o kwestie intymne zostały z ankiety wycofane. "Zespół badaczy jest zespołem składającym się z renomowanych badaczy z całej Polski, w tym badaczy nagradzanych przez premiera Donalda Tuska za wybitne osiągnięcia naukowe" - powiedział Kurzępa.
Do sprawy ankiet nawiązał też w sobotę sam Donald Tusk, który powiedział w Sandomierzu, że "to, co rzuciło się wszystkim w oczy i w uszy, chociaż brzmiało aż nieprawdopodobnie to to, że pan minister Czarnek zamówił i opłacił jakieś ankiety, w których pyta uczennice i uczniów o najbardziej intymne kwestie dotyczące ich ciała, ich seksualności". "Pana ministra interesuje, co oni robią pod kołdrą" - stwierdził szef PO.
W odpowiedzi szef MEiN Przemysław Czarnek napisał na twitterze, że "wolność badań i nauki może Donalda Tuska frustrować - to zrozumiałe". "Jego bezczelne kłamstwa w każdej jego wypowiedzi na mój temat niedługo zatkają polskie sądy" - ocenił minister Czarnek. "Pan Tusk ma jakąś obsesję? Te kłamstwa, obalone wczoraj przez profesora Kurzępę z sejmowej mównicy, wyjaśni przed sądem" - zaznaczył minister.
Poseł Kurzępa też odniósł się w sobotę na twitterze do słów Tuska. "Przewodniczący Totalsów błądzi pod kołdrą, choć wie doskonale, że pytań o autoerotyzm do małoletnich nie ma, bo pilotaż je wyeliminował! Czas najwyższy plugawienia wszystkiego i przyjęcia do wiadomości, że badania młodzieży nie są przywilejem tylko Pańskiego środowiska" - napisał.(PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
pś/ ann/