Szkoły niepubliczne mają nadzieję na zmiany w finansowaniu oświaty. Dla nich to dodatkowy zastrzyk gotówki. Samorządy natomiast zastanawiają się, skąd miałyby wziąć pieniądze na nowe zadania
Do MEiN wpłynęło pismo z kancelarii premiera dotyczące przygotowania stanowiska rządu wobec poselskiego projektu zmian w ustawie o finansowaniu zadań oświatowych – dowiedział się DGP. Jego autorem jest Bartłomiej Wróblewski (PiS). Projekt zakłada m.in. większe wsparcie, także finansowe, placówek oświatowych prowadzonych przez inne podmioty niż samorządy. Polityk przekonuje, że rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z przekonaniami, wolności wyboru szkół innych niż publiczne oraz że przestrzeganie tych praw wymaga wzmocnienia. W samych szkołach niepublicznych słyszymy, że wsparcie jest konieczne, bo albo już podniosły czesne, albo zrobią to od najbliższego roku szkolnego.
– Edukacja niepubliczna stanowi integralny element polskiego systemu edukacji, zapewniając kluczowe zróżnicowanie sposobów oraz modeli kształcenia i wychowania – mówi Adrianna Całus, rzeczniczka Ministerstwa Edukacji. – W konsekwencji zajmowane stanowisko organów publicznych musi w tej kwestii potwierdzać ustrojowo gwarantowaną wolność rodziców do wyboru dla swoich dzieci szkół innych niż publiczne, ale w tym samym wymiarze również prawo i obowiązek powszechnego i równego dostępu do bezpłatnej nauki do 18. roku życia – przyznaje.
Pozostało
84%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama