Wysokie opłaty za potwierdzenie wykształcenia i długie procedury utrudniają ukraińskim uchodźcom szybkie podjęcie pracy w zawodzie. Mogą wnioskować o zniżkę na nostryfikację w uczelni albo dopłatę z urzędu pracy.
Wysokie opłaty za potwierdzenie wykształcenia i długie procedury utrudniają ukraińskim uchodźcom szybkie podjęcie pracy w zawodzie. Mogą wnioskować o zniżkę na nostryfikację w uczelni albo dopłatę z urzędu pracy.
Rośnie liczba ukraińskich uchodźców, którzy chcą potwierdzić posiadane wykształcenie, by móc pracować w wyuczonym zawodzie. Tylko na Wydziale Lekarskim Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) od początku marca złożono 10 wniosków o nostryfikację dyplomu - osiem wpłynęło od obywateli Ukrainy, po jednym - Białorusi i Rosji.
- To sporo, jeśli porównamy to z 13 osobami, które przez cały poprzedni rok złożyły wnioski o nostryfikację - komentuje Marta Wojtach z WUM.
Wnioski o poświadczenie zdobytego w Ukrainie wykształcenia nie dotyczą jedynie uczelni medycznych. Coraz częściej pojawiają się zgłoszenia o uznanie posiadanych kwalifikacji z innych fakultetów.
- Wpłynął do nas wniosek w sprawie nostryfikacji dyplomu ukończenia studiów „matematyka stosowana” złożony przez obywatelkę Ukrainy, która uciekła przed konfliktem zbrojnym do Polski - wskazuje dr Anna Modzelewska z Uniwersytetu Warszawskiego.
Zaporowa kwota
Chętnych, aby potwierdzić dyplom, jest wielu, ale często ich na to nie stać. Opłata za przeprowadzenie postępowania nostryfikacyjnego przez uczelnię to nawet 3205 zł. To kwota nieosiągalna dla osób, które uciekły przed wojną do Polski z jedną walizką.
Uczelnie mogą co prawda obniżyć opłaty za nostryfikację, ale nie każda szkoła na to się decyduje.
- Rektor na podstawie udokumentowanego wniosku może zwolnić wnioskodawcę w całości lub w części z opłaty - informuje dr Anna Modzelewska.
Ministerstwo Edukacji i Nauki zaleciło nawet, aby uczelnie w miarę możliwości rezygnowały z opłat nostryfikacyjnych lub wprowadzały niższe stawki, a postępowania prowadziły w krótszym terminie, aby zainteresowani mogli bez przeszkód jak najszybciej podjąć pracę.
- Obecnie nie przewidujemy niższych stawek za nostryfikację dyplomów. Jest to związane z kosztami ponoszonymi przez uczelnię, wynikającymi z procedury przeprowadzenia postępowania nostryfikacyjnego. Chodzi o weryfikację wniosków, ewentualne przeprowadzenie dodatkowych egzaminów itp. - wyjaśnia Marta Wojtach.
Długie oczekiwanie
Przyspieszenie czasochłonnej procedury też może być trudne.
- Uczelnia uznaje albo odmawia uznania dyplomu ukończenia studiów za granicą za równoważny odpowiedniemu polskiemu dyplomowi i tytułowi zawodowemu w terminie 90 dni od złożenia wniosku spełniającego wymagania formalne. Nie planujemy przyspieszania postępowań - wyjaśnia Marta Wojtach.
Uczelnie zapewniają, że będą robić, co w ich mocy, aby uchodźcy nie musieli długo czekać na potwierdzenie posiadanych kwalifikacji. Dodają jednak, że muszą zostać spełnione wszystkie wymogi procedury, a to niestety trwa.
- Będziemy się starać, aby wnioski obywateli Ukrainy procedować możliwie sprawnie i szybko - zapewnia dr Anna Modzelewska.
Pomoc od starosty
Naprzeciw ukraińskim uchodźcom wychodzą wprowadzone ostatnio przepisy. Zgodnie z nowelizacją z 8 kwietnia 2022 r. ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2022 r. poz. 830; dalej: specustawa) będzie można zabiegać o pieniądze na potwierdzenie posiadanego wykształcenia.
Nowela wprowadziła możliwość, aby starosta - na wniosek bezrobotnego - mógł sfinansować z Funduszu Pracy opłatę pobieraną za postępowanie nostryfikacyjne. Wniosek wraz z uzasadnieniem składa się do powiatowego urzędu pracy. Starosta po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku zawrze z bezrobotnym umowę. Ten ostatni będzie musiał zwrócić pieniądze, jeśli postępowanie nostryfikacyjne zostanie przerwane z jego winny albo nie dostarczy do powiatowego urzędu pracy powiadomienia o jego wyniku wraz z otrzymanym zaświadczeniem potwierdzającym wykształcenie.
Czasem bez nostryfikacji
Specustawa umożliwia też podjęcie pracy bez nostryfikacji dyplomu przez ukraińskich uciekinierów w zawodach regulowanych. To rozwiązanie dotyczy tylko niektórych profesji i jest obwarowane licznymi warunkami. Z przepisów wynika, że obywatel Ukrainy przebywający w Polsce, który posiada uzyskany w Ukrainie dyplom np. psychologa, może świadczyć usługi, ale tylko swoim rodakom (może udzielać im świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień). Rozwiązanie to jest jednak czasowe - będzie obowiązywało przez 18 miesięcy od 24 lutego 2022 r.
Z podobnej opcji - czyli pracy bez nostryfikacji dyplomu - mogą także korzystać np. ukraińscy lekarze.
Dla ukraińskich medyków, którzy chcieliby pracować nie tylko z rodakami, ale też z innymi pacjentami, zostały stworzone uproszczone ścieżki warunkowego wykonywania zawodu lekarza. Muszą oni zgłosić się do ministra zdrowia i uzyskać jego zgodę. Należy przy tym spełnić wiele warunków: okazać dyplom potwierdzający wykształcenie wydane w innym kraju niż państwo członkowskie UE, mieć pełną zdolność do czynności prawnych, stan zdrowia pozwalający na wykonywanie zawodu oraz wykazywać nienaganną postawę etyczną. Nie jest niezbędny oryginał dyplomu, wystarczy jego kopia.
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama