Mieliśmy nadzieję na rzeczową rozmowę o wynagrodzeniach pracowników szkół wyższych, ale spotkanie z kierownictwem MEiN zakończyło się bez żadnych decyzji co do podwyżek od 2022 r. Spotkanie było rozczarowujące - przekazał PAP rzecznik Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich prof. Wiesław Banyś.

W czwartek odbyło się pierwsze spotkanie zespołu, w którym wzięli udział przedstawiciele kierownictwa resortu edukacji i nauki, związkowcy i inni reprezentanci środowiska akademickiego, dotyczące wynagrodzeń. Obradom przewodniczył wiceszef MEiN Wojciech Murdzek.

"Spotkanie było rozczarowujące. Mieliśmy nadzieję na rzeczową i konstruktywną rozmowę w kwestii wynagrodzeń pracowników szkół wyższych, ale, niestety, spotkanie zakończyło się bez żadnych decyzji co do ewentualnych podwyżek od 2022 r." - poinformował PAP rzecznik Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) prof. Wiesław Banyś. Konferencję tworzą rektorzy 107 szkół wyższych, w tym 10 uczelni niepublicznych.

Prof. Banyś przekazał, że zaproponowano przygotowanie do maja 2022 r. propozycji rozwiązań płacowych, które zostałyby poddane kolejnej dyskusji.

"Nie podjęto zatem żadnych kroków, by dotrzymać umowy społecznej zawartej w czasie przygotowywania i dyskutowania rozwiązań zawartych następnie w Ustawie 2.0 (ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce - PAP), która dotyczyła m.in. corocznego, 10 proc., podwyższania wynagrodzeń pracowników szkół wyższych przez okres 3 lat w związku z bardzo dużymi zaległościami w tym zakresie i uznaniem ogromnie ważnej roli nauki w społeczeństwie" - dodał prof. Banyś.

W jego ocenie w ten sposób nie uda się zbudować "silnego kapitału ludzkiego dla rozwoju naszego kraju." "A zachęcanie młodych, zdolnych absolwentów do pozostania na uczelni, co mogłoby zapobiec coraz bardziej pogłębiającej się luce pokoleniowej, będzie zdecydowanie utrudnione" - ocenił.

"Warto przypomnieć, że podwyższona w 2022 r. płaca minimalna do 3010 zł brutto będzie stanowić prawie 50 proc. (47 proc.) minimalnego wynagrodzenia zasadniczego profesora tytularnego (6410 zł brutto), prawie 65 proc. minimalnego wynagrodzenia zasadniczego brutto adiunkta(4680 brutto) i będzie tylko o niecałe 200 zł brutto niższa niż minimalne wynagrodzenie zasadnicze asystenta(3205 zł brutto)" - wskazał rzecznik KRASP.

W jego ocenie takimi warunkami płacowymi i przy galopującej inflacji nie uda się zachęcić młodych ludzi do zostawania na uczelniach i przyczyniania się do rozwoju naukowego, zatem także gospodarczego naszego kraju.

"A o to chyba nam wszystkim chodzi. Wszyscy mówimy, włącznie z Panem ministrem Wojciechem Murdzkiem, że pieniądze na naukę i szkolnictwo wyższe nie są kosztem, tylko inwestycją. Inwestycją w rozwój kraju i dobrobyt nas wszystkich. Ta inwestycja nie tylko przekłada się, jak wiemy z naszych, KRASP, i zagranicznych obliczeń, na czysty zysk ekonomiczny, bo każda 1 złotówka zainwestowana w naukę zwraca się 5-krotnie, ale także na np. skuteczność odporności kraju i skuteczne przeciwstawianie się różnego typu kryzysom, w tym pandemicznym" - podkreślił prof. Banyś.

Rzecznik MEiN Anna Ostrowska przekazała wcześniej PAP, że kolejne spotkanie zespołu zaplanowano na początek stycznia 2022 r. Natomiast w czasie czwartkowego spotkania wiceminister edukacji i nauki Wojciech Murdzek przedstawił główne założenia dotyczące prac zespołu. "Wiceminister zwrócił się do członków Zespołu z prośbą o przygotowanie wstępnych propozycji rozwiązań systemowych w zakresie zmian w wynagrodzeniach w szkolnictwie wyższym oraz materiałów analitycznych, jako ich uzasadnienia" – poinformowała Ostrowska.

13 grudnia minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek powołał zespół ds. przygotowania propozycji rozwiązań w zakresie wynagrodzeń w uczelniach publicznych. Przewodniczącym zespołu jest przedstawiciel resortu w randze sekretarza stanu. Zasiadają w nim przedstawiciele Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Konferencji Rektorów Publicznych Uczelni Zawodowych, Krajowej Sekcji Nauki NSZZ "Solidarność", Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki Związku Nauczycielstwa Polskiego, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz przedstawiciele MEiN.

Jest to reakcja na rozpoczęcie akcji protestacyjnej przez Radę Szkolnictwa Wyższego i Nauki Związku Nauczycielstwa Polskiego, która domaga się wzrostu wynagrodzeń pracowników szkolnictwa wyższego i nauki oraz zwiększenia ogólnych nakładów na ten sektor w 2022 r. Akcję protestacyjną rozpoczęła też Krajowa Sekcja Nauki NSZZ "Solidarność", której postulaty są zbieżne z postulatami ZNP. (PAP)

autor: Szymon Zdziebłowski