Jesteśmy w trakcie przygotowania zawiadomienia o przeciekach z matur. Jutro złożymy doniesienie na policję – powiedział we wtorek PAP dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik.
"Na naszą skrzynkę mailową dostaliśmy kilka jednakowych informacji: skany z Google Trends, na których jest pokazane, że dziś po godzinie 7.30 poszukiwana była fraza ambicje Lalka, czyli słowa klucze z jednego z wypracowań" – wyjaśnił dyrektor CKE.
Zaznaczył, że trudno potwierdzić wiarygodność tej informacji. "Na podstawie tej informacji trudno na razie powiedzieć, czy był przeciek, czy nie. Mamy wątpliwości, więc przekazujemy sprawę do wyjaśnienia policji" – powiedział.
Zapewnił, że egzaminy maturalne przebiegają spokojnie. "Szkoły były bardzo dobrze przygotowane, żeby przeprowadzić egzamin, a nauczyciele stanęli na wysokości zadania, żeby nawet w tych trudnych czasach egzamin przeprowadzić bezpiecznie" – powiedział.
Matur nie zakłóciły również mailowe doniesienia o rzekomym podłożeniu w kilku szkołach ładunków wybuchowych.
"Dyrektorzy podjęli decyzje o ewakuacji uczniów. Po sprawdzeniu okazało się, że żadnego ładunku nigdzie nie było. Policja oceniła informacje przesłane mailem, że są +niskiej wiarygodności+". Zdający powrócili do rozwiązywania egzaminów i wszędzie zostały przeprowadzone, niekiedy tylko z opóźnieniem" – powiedział Smolik.
Dyrektor CKE wskazał, że egzaminy odbywają się w reżimie sanitarnym. "Zasady zostały opracowane przez CKE wspólnie z ministerstwem edukacji i zatwierdzone przez GiS. Opublikowane zostały w kwietniu. Nie odbiegają znacząco od tych, które obowiązywały w ubiegłym roku i od wytycznych, które obowiązywały przy przeprowadzaniu egzaminów zawodowych w styczniu i lutym tego roku" – powiedział.
Matury rozpoczęły się po godz. 9.00 dla ok. 271 tys. tegorocznych absolwentów liceów ogólnokształcących i techników obowiązkowym pisemnym egzaminem z języka polskiego na poziomie podstawowym. Pisemna sesja egzaminacyjna potrwa do 20 maja. Sesja egzaminów ustnych rozpocznie się 19 maja, potrwa do 21 maja.