Zamiast zająć się kryzysem, związanym z nauczaniem zdalnym, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek ideologizuje szkołę - mówiły na środowej konferencji posłanki KO Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas.

Posłanki Koalicji Obywatelskiej komentowały na środowej konferencji prasowej ostatnie zapowiedzi ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka.

"Dzieci są zamknięte w domach, nauczanie zdalne szwankuje, a czym zajmuje się minister Czarnek? Otóż w niedzielę na Jasnej Górze zapowiedział stworzenie nowej dyscypliny naukowej - biblistyki. W poniedziałek w Częstochowie zapowiedział reformę nauczania przedmiotu Wychowania do życia w rodzinie, wczoraj w Centrum Badań nad Wolnością Religijną zapowiedział obronę wiary przed dyskryminacją, dzisiaj na Radzie Ministrów przedstawia projekt w sprawie wolności nauki, który tak naprawdę jest cenzurą dla inaczej myślących" - mówiła Szumilas.

"Minister Czarnek zamiast rozwiązywać problemy nauczycieli, dzieci, młodzieży, zamiast starać się o to, żeby w tym trudnym okresie pandemii pomóc wszystkim tym, którzy zmagają się z niedostatkami nauczania zdalnego, zajmuje się ideologizacją polskiej szkoły" - oceniła posłanka.

Katarzyna Lubnauer przekonywała, że "ministrowie edukacji z PiS rywalizują chyba o miano najgorszego". "Pan Czarnek postanowił z polskiej szkoły zrobić szkołę wyznaniową" - powiedziała.

"Pan Czarnek postanowił, że wprowadzi nas szybkim krokiem do państwa wyznaniowego, ponieważ WDŻ będą mogli uczyć tylko wybrani przez niego nauczyciele" - mówiła Lubnauer. "To jest kierunek raczej w stronę średniowiecza" - dodała.

Zaznaczyła, że zamiast promować nowoczesne gałęzie nauki, wymyśla taką naukę jak biblistyka i "zajmuje się tym, aby wolność naukowa była ograniczona do wolności konserwatystów". Tymczasem, dodała, minister edukacji powinien w dzisiejszych czasach raczej zajmować się odpowiedzią na pytanie, ilu nauczycieli jest już zaszczepionych dwoma dawkami, skoro uczniowie mają wrócić do szkół.

Czarnek zapowiedział w poniedziałek, że Wychowanie do życia w rodzinie będzie priorytetem w kierunkach realizacji polityki oświatowej państwa w roku szkolnym 2021/2022. Według niego, nauczyciele WDŻ muszą zyskać jeszcze większą rangę i wagę.

Jak mówił, powstanie 10 bardzo silnych ośrodków w Polsce, w których nauczyciele będą mogli kształcić się właśnie i uzyskiwać uprawnienia nauczyciela Wychowania do życia w rodzinie i uzyskiwać dodatkową wiedzę w tym zakresie w oparciu o nowe podstawy programowe, "nowe odkrycia w tej dziedzinie i zdobycze nauki".

"Dlaczego to tak ważne? Dlatego, że dzisiaj w dobie kryzysu rodziny pogłębionego rozmaitymi postulatami rewolucji kulturalnej, seksualnej, rewolucji można powiedzieć wprost - komunistycznej, którą widzimy niekiedy na polskich ulicach, kształcenie dzieci i młodzieży w polskich szkołach, szkołach podstawowych i ponadpodstawowych na temat tego, czym jest rodzina, na temat tego jak fundamentalne znaczenie mają wartości wpisane w konstytucji: małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo, rodzicielstwo jest po prostu przejawem naszej solidarności z przyszłymi pokoleniami" - mówił Czarnek.

Z kolei w wywiadzie dla środowej "Gazety Polskiej" szef MEiN mówił, że Rada Ministrów już proceduje "pakiet wolnościowy" i że ma nadzieję, że w tym miesiącu zostanie on przyjęty i trafi do Sejmu. "Po to, żeby od jesieni nie można było w ogóle pociągać do odpowiedzialności dyscyplinarnej za wyrażanie swoich przekonań światopoglądowych. Przecież konstytucja to gwarantuje" - wyjaśniał.

Jak dodał, ta ustawa spowoduje zakaz ograniczenia głoszenia swoich przekonań. "Spowoduje też, że rektor będzie miał obowiązek udostępniać infrastrukturę na różne konferencje, nie tylko lewicowe" – mówił minister.

"Pakiet wolnościowy", czyli nowelizacja Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce, ma - zgodnie z założeniami autorów - zapewnić wolność nauki.