Rozważania na temat cispłciowości nie mają nic wspólnego z nauką, to głupota w czystej postaci – powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, odnosząc się do gender studies.

Czarnek był w środę gościem programu "Jedziemy" w TVP Info. Podczas rozmowy był pytany o gender studies (badania nad problematyką społecznej i kulturowej tożsamości płci – PAP).

"Rozważania np. na temat cispłciowości nie mają nic wspólnego z nauką, to głupota w czystej postaci. Nie można nazwać hołdowania głupocie jakąkolwiek nauką. Nauka to poszukiwanie prawdy, a prawda to jest dobro" – ocenił minister.

Wskazał, że "nie ma dwóch rzeczywistości, jest tylko jedna". "Mamy prawdę i dobro, a z drugiej strony fałsz i głupotę" – powiedział, dodając, że w związku z gender studies chce wprowadzić tzw. pakiet wolności akademickiej, by "dyskutować na argumenty".

"W dyskusji na argumenty rozumu oni nie mają szans, ich retoryka nie wytrzymuje próby przez pięć minut, dlatego są przeciwnikami wolności akademickiej"

– powiedział Czarnek.

"Jeżeli ktoś mówi, że w związkach homoseksualnych rodzi się więcej dzieci niż w heteroseksualnych, to jego teza nie wytrzymuje żadnej próby przeciwstawiania się argumentowi rozumu, dlatego wyklucza się debaty akademickie o tematyce konserwatywnej czy chrześcijańskiej, pociąga się do odpowiedzialności dyscyplinarnej osoby w świecie nauki, które wygłaszają osądy konserwatywne. Robi się to, żeby zastraszyć całą resztę" – podkreślił.

Według niego zwolennicy "ideologii gender dokładnie wiedzą, że hołdowanie głupocie nie wytrzymuje próby na racjonalne argumenty". "To jest marksizm w czystej postaci, ale tutaj walka klas została zastąpiona walką płci" – dodał.