Samorządom nie wolno w ten sposób obchodzić Karty nauczyciela. Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie.
W ostatnich latach samorządy decydowały się na tworzenie spółek komunalnych, które prowadzą szkoły, przedszkola, a także żłobki. Kierowały się przy tym art. 58 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572 z późn. zm.). Daje on możliwość zakładania takich placówek przez osoby fizyczne i prawne, które nie są jednostkami samorządu terytorialnego. W efekcie jednak w takich szkołach spółki komunalne nie stosują przepisów Karty nauczyciela. Kwestionują to wojewodowie i kuratoria, a nawet resort edukacji.
Gminy jednak tłumaczą, że nie ma przepisu, który zabraniałby im tworzenia spółek prawa handlowego. Zdaniem samorządowców nie są one jednostką organizacyjną gminy. Mogą więc prowadzić taką działalność.

Przedszkole z Biłgoraja

Z argumentacją samorządów nie zgodził się ostatnio Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie. W wyroku z 27 lutego 2014 r. (sygn. akt III SA/Lu 888/13) unieważnił uchwałę Rady Miasta Biłgoraj. Na jej podstawie została powołana spółka Junior, która prowadzi oddziały przedszkolne i żłobek. Sąd orzekł, że funkcjonowanie placówki oświatowej w takiej formie jest niezgodne z przepisami.
– Nie wiem, czy będziemy się odwoływać do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie otrzymaliśmy jeszcze pisemnego uzasadnienia wyroku – mówi DGP Mirosław Tujak, przewodniczący Komisji Oświaty Miasta Biłgoraj.
Twierdzi, że rodzice, dzieci i nauczyciele są zadowoleni z funkcjonowania spółki Junior. – Dzięki takiej formie pedagodzy mają zapewnioną pracę, a dzieci opiekę – podkreśla Mirosław Tujak. Jego zdaniem samorządy muszą się decydować na takie kroki, bo inaczej z powodu trudnej sytuacji finansowej musieliby zamykać szkoły lub przedszkola.
Do niekorzystnego dla samorządu rozstrzygnięcia sądowego doprowadziły lokalne związki zawodowe zrzeszające pracowników oświaty. W wystąpieniach do wojewody argumentowały, że zakładanie szkół i placówek publicznych przez spółkę prawa handlowego utworzoną przez gminę jest rozwiązaniem, które nie znajduje umocowania w obecnym systemie prawnym. W ocenie związkowców uchwała o utworzeniu spółki Junior, która zezwala jej na prowadzenie przedszkola, jest rażącym naruszeniem prawa oświatowego. Podnosili też, że celem takich działań było obejście ustawy z 26 stycznia 1982 r. – Karta nauczyciela (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 191), która w pełnym zakresie obowiązuje pedagogów zatrudnionych w szkołach i przedszkolach samorządowych prowadzonych przez gminy.
– Nasze obawy podnoszone w pismach do wojewody okazały się słuszne, co potwierdził wojewódzki sąd administracyjny. Wyrok wskazał, że nie można obchodzić prawa tylko po to, aby zaoszczędzić na oświacie – mówi Andrzej Antolak z Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. – Mamy nadzieję, że od września oddziały przedszkolne wrócą do samorządowego przedszkola, a nauczyciele zostaną zatrudnieni na podstawie Karty nauczyciela z wymiarem godzin zapewniającym odpowiednią opiekę i wychowanie dzieci – dodaje.

Zalecana ostrożność

Podobne działania – czyli oddawanie szkół lub przedszkoli spółkom komunalnym – podejmowały np. gminy Cieszanów (woj. podkarpackie) oraz Środa Wielkopolska. Tam jednak te sprawy są jeszcze w toku.
Większość samorządów z obawy przed związkowcami i reakcją mieszkańców nie podejmuje takich decyzji. Przestrzegają ich przed tym prawnicy.
– Kierując się przepisami ustawy o gospodarce komunalnej, gmina może zakładać spółki do wykonywania zadań o charakterze użyteczności publicznej, których celem jest bieżące i nieprzerwane zaspokajanie zbiorowych potrzeb ludności w drodze świadczenia usług powszechnie dostępnych – wyjaśnia Monika Rubaj-Królikowska, radca prawny w gminie Ustka.
Jej zdaniem w obecnym stanie prawnym spółka utworzona przez gminę nie będzie jednak uprawniona do prowadzenia szkoły publicznej ani niepublicznej.