Czy będzie pani kontynuowała prace swojej poprzedniczki?
Nie zamierzam wywracać wszystkiego do góry nogami. Zawsze byłam przeciwna sytuacjom, gdy przychodzi nowy minister i wstrzymuje wszystkie zmiany, których dokonał poprzednik. Mamy w Polsce złą praktykę wycofywania zmian jeszcze przed porządną oceną skutków ich działania. Ministerstwo przez ostatnie lata zapoczątkowało wiele pozytywnych zmian. Teraz trzeba je monitorować, poprawiać to, co najbardziej uwiera środowisko naukowe.
Mamy podwaliny, solidną podstawę, by ruszyć do przodu. Dlatego też oprócz oceny zmian, trzeba szybko przygotować nowe koncepcje funkcjonowania szkolnictwa wyższego.