Czy leżąc na plaży, można się jednocześnie czegoś nauczyć? Można – twierdzą firmy szkoleniowe, które coraz częściej oferują wczasy połączone z kursami.
Hitem Akademii Sztuki Masażu „Menos” są w tym roku kursy masażu połączone z tygodniowymi wczasami nad morzem. Za 1,6 – 2 tys. zł uczestnicy mogą nie tylko nauczyć się wybranej techniki i zdobyć certyfikat, lecz także wypocząć. Chętnych na wzajemne masowanie się było w lipcu tak wielu, że firma zdecydowała się na zorganizowanie turnusu urlopowo-szkoleniowego w sierpniu.
Z kolei spółka szkoleniowa BDO z Warszawy zaprasza wszystkich chętnych na szkolenie podatkowe do Augustowa, połączone z wycieczką do Wilna. Poza częścią merytoryczną uczestnicy mają zaplanowane m.in. zwiedzanie miasta z przewodnikiem oraz obiad w regionalnej restauracji. Spółka zapewnia, że szkolenia pomogą w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej, a zwiedzanie zrelaksuje i „pomoże zapoznać się z historią Kresów”. Koszt imprezy to 2,6 tys. zł za pięć dni.
Do klasyki należą już wyjazdy na wakacyjne kursy językowe. Dziś można szlifować język niemal we wszystkich krajach świata, a wiele szkół językowych poza nauką oferuje dodatkowe atrakcje. Agencja Language Abroad organizuje lekcje w gaju pomarańczowym oraz kursy gotowania w języku włoskim w Kalabrii. Za taką „egzotykę” trzeba zapłacić nawet 10 tys. zł za tydzień. Drogo, ale za to po wakacjach można zaskoczyć szefa nie tylko świetnym akcentem, lecz także umiejętnością przygotowania zupy z owoców morza. Umiejętności zawodowe podczas wakacji mogą też szlifować m.in. nauczyciele, trenerzy jogi czy ratownicy wodni. Ofert jest sporo, a większość zajęć odbywa się w znanych kurortach.