Wprowadzenie nowych programów nauczania do szkół pociągnie za sobą dodatkowe koszty dla szkół i samorządów.
W firmach brakuje specjalistów w zakresie budownictwa czy elektroniki. Z roku na rok coraz mniej jest chętnych uczniów, którzy chcieliby się kształcić w zawodzie cukiernika, cieśli czy tynkarza. To stanowiło przesłanki do opracowania przez Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) rozporządzenia w sprawie podstawy programowej kształcenia w zawodach. Krystyna Szumilas, minister edukacji narodowej, podpisała je 4 stycznia. Proponowane zmiany mają wejść w życie 1 września br. i będą dotyczyć kształcenia zawodowego osób, które rozpoczną naukę w szkole zawodowej od roku szkolnego 2012/2013.
W załączniku do rozporządzenia wprowadza się nową podstawę programową określającą wiedzę i umiejętności zawodowe oraz kompetencje personalne i społeczne, które uczeń musi nabyć w procesie kształcenia. Ponadto zawiera on opisy kształcenia we wszystkich zawodach ujętych w klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego. Na ich podstawie nauczyciele oraz inne osoby prowadzące kursy zawodowe będą opracowywać stosowne programy nauczania. Zgodnie z nimi powinno się zrealizować odpowiednią liczbę godzin zajęć teoretycznych i praktycznych.
Pozostało
76%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama