Jedna trzecia nauczycieli nie podnosi swoich kompetencji. Blisko połowa studentów kończących specjalizację nauczycielską nie czuje się dobrze przygotowana do pracy w szkole - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli na temat kształcenia i doskonalenia nauczycieli.

Według NIK, system kształcenia i doskonalenia zawodowego nauczycieli, który jest istotnym elementem podnoszenia jakości polskich szkół, nie działa dobrze.

Kontrolą objęto lata szkolne 2009/2010 i 2010/2011. Przeprowadzono ją w 62 jednostkach, w tym: w Ministerstwie Edukacji Narodowej, siedmiu publicznych szkołach wyższych, w ośmiu publicznych placówkach doskonalenia nauczycieli, 23 jednostkach samorządu terytorialnego (siedmiu starostwach, 11 urzędach miast, dwóch urzędach miasta i gminy oraz trzech urzędach gmin) oraz w 23 szkołach publicznych (14 zespołach szkół, czterech szkołach podstawowych, dwóch gimnazjach i trzech liceach ogólnokształcących) na terenie siedmiu województw (mazowieckiego, podkarpackiego, podlaskiego, pomorskiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego).

Z raportu NIK wynika, że 33 proc. spośród 1383 nauczycieli zatrudnionych w skontrolowanych jednostkach w roku szkolnym 2010/2011, nie uczestniczyło w żadnej z zewnętrznych form kształcenia i doskonalenia zawodowego. W pięciu szkołach (czyli 22 proc.) w skontrolowanym okresie ograniczono się do przeprowadzenia od jednego do trzech posiedzeń szkoleniowych rad pedagogicznych, a w siedmiu szkołach (30 proc.) z możliwości doskonalenia zawodowego korzystali tylko pojedynczy nauczyciele.

"Ograniczona aktywność nauczycieli w kształceniu i doskonaleniu zawodowym oznaczała nierzetelne wypełnianie obowiązku podnoszenia wiedzy ogólnej i zawodowej, wynikającego z ustawy Karta Nauczyciela. Sytuacja ta świadczy również o niewystarczającym motywowaniu nauczycieli przez dyrektorów szkół do uczestnictwa w doskonaleniu zawodowym" - ocenia NIK.

Dyrektorzy skontrolowanych szkół tłumaczyli brak aktywności nauczycieli w doskonaleniu zawodowym m.in. niedostatecznym zainteresowaniem nauczycieli ich dalszym rozwojem zawodowym, wynikającym z uzyskania stopnia nauczyciela dyplomowanego, posiadaniem wymaganych kwalifikacji zawodowych, w tym uprawnień do nauczania dwóch, a nawet trzech przedmiotów lub rodzajów zajęć.

W 75 proc. szkół poszerzenie kompetencji nie było powiązane z uzyskiwaniem stopni awansu zawodowego

Jednocześnie z raportu wynika, że blisko jedna piąta nauczycieli (18 proc.), którzy podnieśli swoje kwalifikacje, nie otrzymała przydziału zajęć odpowiadających ich przygotowaniu. W 75 proc. szkół poszerzenie kompetencji nie było powiązane z uzyskiwaniem stopni awansu zawodowego. Nie bez winy były też gminy, które jako organy prowadzące szkoły nie analizowały potrzeb dotyczących kształcenia i doskonalenia zawodowego nauczycieli oraz nie opracowywały planów w tym zakresie.

NIK zwraca też uwagę na niewystarczającą liczbę publicznych placówek doskonalenia nauczycieli. Jest ich zaledwie 118 i nie realizują znacznej części obowiązkowych zadań. Niewspółmierna do potrzeb jest też liczba nauczycieli-doradców metodycznych. We wrześniu 2011 r. na jednego doradcę przypadało przeciętnie 590 nauczycieli. Oznacza to, że nie wszyscy mają szansę na uzyskanie rzetelnej pomocy metodycznej.

W trzech z siedmiu skontrolowanych uczelni, w których przygotowywano studentów do zawodu nauczycielskiego, zaniżano wymiar godzin w grupie przedmiotów pedagogicznych i kierunkowych oraz nie wyodrębniono ich w planie studiów. W jednej uczelni nie zapewniono praktyk nauczycielskich w wymaganym zakresie. W trzech szkołach nie funkcjonował nadzór nad ich przebiegiem. Prawie połowa studentów ankietowanych przez NIK stwierdziła, że zajęcia psychologiczno-pedagogiczne nie przygotowują ich dostatecznie do rozwiązywania problemów wychowawczych, z jakimi przyjdzie zetknąć im się w szkole.