MEN podało na Twitterze dane zebrane od kuratorów oświaty na podstawie informacji od dyrektorów z piątku z godziny 14.00.
Zgodnie z nimi w piątek w trybie stacjonarnym pracowało 48 310 przedszkoli, szkół i innych placówek oświatowych, czyli 99,64 proc. wszystkich placówek oświatowych.
W trybie mieszanym, czyli z nauką prowadzoną częściowo w szkole i częściowo w domu, pracowały 124 placówki, czyli 0,26 proc. wszystkich.
W trybie wyłącznie zdalnym pracowało 50 placówek - 0,1 proc. wszystkich.
MEN podaje, że dane dotyczą szkół i placówek, w których powiatowa inspekcja sanitarna – po szczegółowym przeanalizowaniu sytuacji – wydała zgodę na pracę szkoły w innym trybie nauki niż stacjonarny.
W czwartek po południu MEN podało, że 51 placówek oświatowych pracowało w trybie zdalnym, 100 - w trybie mieszanym.
W środę w trybie mieszanym pracowało 87 placówek, a 45 w trybie zdalnym. We wtorek w trybie mieszanym pracowało 58 placówek, a 37 w trybie mieszanym. W poniedziałek w trybie mieszanym pracowało 45 placówek, a 35 w trybie mieszanym.
2 września, w pierwszym dniu nauki w szkołach w nowym roku szkolnym w trybie zdalnym pracowało 47 placówek, a w trybie mieszanym - 12.
W czwartek na konferencji prasowej minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski zauważył, że o ile w pierwszych dniach nowego roku szkolnego spośród szkół, które przechodziły na inną formę pracy, większość przechodziła na całkowitą naukę na odległość, o tyle teraz więcej jest szkół, które stosują system mieszany.
"Wydaje się, że jest to dobre rozwiązanie, ponieważ pozostali uczniowie mogą korzystać z bezpośredniego kontaktu z nauczycielami. Z tego, co widzimy, jest to wynik działania inspekcji sanitarnej, która nie poddaje się emocjom, prowadzi dochodzenie epidemiologiczne i na podstawie obiektywnych danych decyduje, czy cała placówka, czy tylko jej fragment powinien przejść na nauczanie zdalne" - wskazał Piontkowski.