Dla 4,6 mln uczniów we wtorek rozpoczął się nowy rok szkolny 2020/2021, a szkoły wracają do stacjonarnego nauczania. Mają w nich obowiązywać wytyczne sanitarne. W razie wystąpienia w szkole zakażenia koronawirusem część lub wszyscy uczniowie będą na oznaczony czas przechodzić na naukę zdalną.
"W obowiązującym systemie prawnym nie istnieje podstawa prawna zobowiązująca rodzica do podpisywania oświadczenia o świadomości ryzyka i zrzeczeniu się ewentualnych roszczeń w przypadku zakażenia koronawirusem" – poinformowała rzeczniczka prasowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska, komentując dla PAP informacje o oświadczeniach, które dostała do podpisu część rodziców.
Rzeczniczka wskazała też, że podpisanie takiego oświadczenia nie pozbawia rodzica możliwości występowania na drogę sądową z powództwem o odszkodowanie w przypadku zakażenia koronawirusem, gdyż podpisane takiego oświadczenie przez rodzica jest bezskuteczne.
"Ocena zasadności takiego roszczenia będzie każdorazowo przedmiotem rozstrzygnięcia właściwego sądu" – podała.
We wtorek w mediach społecznościowych pojawiły się informacje o oświadczeniach, które dostali do podpisu rodzice. W jednej z nich, opublikowanej na Twitterze, można przeczytać, że jedna ze szkół w Krakowie daje rodzicom do podpisu oświadczenie następującej treści: "Oświadczam, że oddając dziecko pod opiekę szkoły działającej w czasie stanu pandemii COVID-19: jestem świadomy/świadoma istnienia licznych czynników ryzyka grożących zarażeniem się COVID-19: a) dziecku, b) rodzicom/opiekunom, c) innym domownikom, i w przypadku zachorowania nie będę wnosił skarg i zażaleń".
W ubiegłym tygodniu MEN informował, w odpowiedzi na pojawiające się informacje o wymaganiu przed dyrektorów składania przez nauczycieli oświadczeń o stanie zdrowia ich i członków ich rodzin, że nie ma podstaw prawnych do składania przez pracowników jednostek systemu oświaty takich oświadczeń.