Przy finansowaniu uczelni chcemy uniknąć masowości, ponieważ skutkuje to obniżeniem poziomu kształcenia – tłumaczył w środę na Politechnice Świętokrzyskiej (PŚ) szef resortu nauki Jarosław Gowin.

Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego wziął udział w inauguracji roku akademickiego na kieleckiej uczelni. W czasie swojego wystąpienia przypomniał o nowych zasadach finansowania uczelni, obowiązujących od stycznia 2017.

"Odeszliśmy od starego systemu finansowania, który polegał na tym, że uczelnie dostawały tym więcej pieniędzy, im więcej miały studentów. Wszyscy wiemy, że skutkowało to masowością i obniżeniem poziomu kształcenia. Teraz przy finansowaniu bierzemy pod uwagę czynniki jakościowe, a nie ilościowe" – tłumaczył Gowin.

Wyjaśnił, że "wszystko będzie zależeć od proporcji między liczbą studentów a pracowników naukowych".

"Drugi czynnik, który będzie brany pod uwagę przy finansowaniu uczelni, to poziom badań naukowych mierzonych przez kategorie, które otrzymuje uczelnia na danych kierunkach i wydziałach" – tłumaczył. Podkreślił, że zdaje sobie sprawę, iż "część uczelni na skutek tego algorytmu straciła". Gdyby jednak pozostawić wcześniejsze przepisy, "to np. Politechnika Świętokrzyska straciłaby jeszcze więcej" - dodał.

Obecnie PŚ kształci ok. 7 tys. studentów. Nowy rok akademicki rozpoczęło w niej 1,2 tys. nowych żaków. "To mniejsza liczba, niż w ubiegłym roku, ale jest to spowodowane wytycznymi ministerstwa, które narzuciło wymogi liczby studentów, co do pracowników naukowych" – wyjaśnił w rozmowie z PAP rektor PŚ prof. Wiesław Trąmpczyński. Jak dodał, największą popularnością podczas tegorocznej rekrutacji cieszyła się informatyka.

Początki kieleckiej uczelni to 1965 rok. Utworzono wtedy Kielecko-Radomską Szkołę Inżynierską. W 1978 roku została przekształcona w Politechnikę Świętokrzyską. Uczelnia ma w tej chwili prawo do doktoryzowania w siedmiu dyscyplinach naukowych i prawo do habilitacji w czterech.