Ponad 76 mln złotych wynosi łączne zadłużenie firm z branży noclegowej w Krajowym Rejestrze Długów. W ciągu minionego roku wzrosło aż o 141 procent. Najczęściej na pieniądze od właścicieli obiektów noclegowych czekają przedsiębiorcy z branży budowlanej i finansowej.

Z raportu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynika, że problemy z zadłużeniem ma co szósty właściciel hotelu, pensjonatu czy pola kempingowego. Rekordzistą - jak czytamy w opracowaniu przekazanym PAP - jest zarządzający jednym z warszawskich hoteli, który ma do oddania ponad 20 mln złotych.

W raporcie przytoczono dane Głównego Urzędu Statystycznego, zgodnie z którymi w ciągu I kwartału 2016 roku z noclegów skorzystało prawie 5,2 mln turystów. "To o ponad 300 tysięcy gości więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku" - podano. Równocześnie ze wzrostem liczby zakwaterowanych osób - czytany - rosną jednak długi obiektów noclegowych.

Komunikat cytuje też prezesa KRD Adama Łąckiego, który zwraca uwagę, że "zadłużenie branży noclegowej w ciągu dziesięciu miesięcy wzrosło o 141 procent, osiągając kwotę 76,11 mln złotych".

Ponad połowa dłużników z branży noclegowej to właściciele hoteli - swoim kontrahentom mają do oddania prawie 54 mln złotych, natomiast średni dług wynosi 63,7 tys. złotych - wynika z komunikatu. Z kolei właściciele moteli i pensjonatów zalegają wierzycielom ponad 20 mln złotych, a pozostałą kwotę muszą spłacić zarządzający polami kempingowymi, domami studenckimi czy bursami - dodaje KRD.

"W ciągu zaledwie roku liczba zadłużonych firm z branży noclegowej zwiększyła się blisko o połowę. W 2015 roku w bazie KRD widniało 1 091 przedsiębiorców oferujących noclegi. Obecnie ze spłatą należności wobec kontrahentów zwleka 1 576 właścicieli hoteli, pensjonatów czy pól kempingowych. Mają oni ponad 6 tysięcy niezapłaconych zobowiązań. Średnie zadłużenie przypadające na jednego dłużnika wynosi prawie 48,3 tysiące złotych" - czytamy w raporcie KRD.

Z dokumentu wynika także, że najczęściej na pieniądze od przedsiębiorców z branży noclegowej czekają firmy budowlane, które mają do odzyskania 22,3 mln złotych. Rekordzistą jest właściciel jednego z hoteli w Warszawie, którego właściciel jest winien firmie budowlanej aż 20,2 mln złotych.

Poza budowlanką, właściciele hoteli, pensjonatów czy pól kempingowych mają spore długi wobec branży finansowej - informuje raport. "Firmom z tego sektora zalegają 13,7 mln złotych. 3,8 mln złotych to wynik nieregulowanych rachunków za prąd, wodę i gaz. Na niewiele mniejszą kwotę (1,2 mln złotych) opiewają niezapłacone faktury za wykupione abonamenty telewizyjne i usługi telefoniczne" - podaje opracowanie.

Z danych KRD wynika również, że branża noclegowa sama ma problem z nierzetelnymi płatnikami. Przedsiębiorcy z tego sektora mają do odzyskania zaległe 41 mln złotych, z czego 40 mln złotych to nieregulowane faktury wobec hotelarzy, a ich dłużnikami są firmy z różnych branż, które nie zapłaciły m.in. za organizowane szkolenia, konferencje czy wyjazdy integracyjne. Średnia kwota zaległego zobowiązania to blisko 13,5 tys. złotych.