Projekt ustawy w tej sprawie złożyła grupa posłów należących do katolickich zespołów sejmowych. Zakaz objąłby hipermarkety, ale nie dotyczyłby małych, prywatnych sklepów oraz stacji benzynowych.
Ekspert dodaje, że zamknięcie centrów handlowych spowodowałoby nie tylko straty w handlu, przełożyłoby się także na sytuację na rynku pracy. Oprócz tego spowodowałoby to na spadek wpływów do budżetu.
Projekt zakazu handlu w niedzielę krytykuje też Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. W swoim stanowisku wylicza, że pracę może stracić już o nawet 25 tysięcy osób.
"Eliminacja 1/7 czasu pracy, to w polskich warunkach niemal pewna fala wielotysięcznych bankructw firm kupieckich działających w sieciach oraz spadku (i tak już niskiej) rentowności sieci handlowych" - czytamy w komunikacie POHiD. Organizacja przekonuje, że nawet mimo zwiększonych obrotów w piątek i w sobotę, tygodniowe obroty spadnę o 3-7 procent. To - zdaniem POHiD - przełoży się na spadek zatrudnienia w handlu o 5-10 procent.
To nie jest pomysł na nasze czasy
"Zakaz handlu w niedzielę nie jest pomysłem dobrym na dzisiejsze czasy" - ocenia profesor Jan Klimek z SGH. Profesor jest również wiceprezesem Związku Rzemiosła Polskiego i prezesem Katowickiej Izby Rzemieślniczej. Z inicjatywą zmiany przepisów, która miałaby zakazać pracy w handlu wystąpiła grupa posłów należących do katolickich zespołów sejmowych. Zakaz objąłby hipermarkety, ale nie dotyczyłby małych, prywatnych sklepów oraz stacji benzynowych.
Według profesora Klimka z punktu widzenia gospodarki to nie jest dobry pomysł, choć jak przyznał w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, jego uczucia w tej sprawie są mieszane. Z jednej strony bowiem przez 40 lat sam prowadzi działalność gospodarczą, z drugiej zaś patrzy na to z boku, uczestnicząc w różnych konferencjach. Zaznaczył jednak, że bez względu na to jak szczytne idee przyświecały temu pomysłowi, to w obecnej trudnej sytuacji gospodarczej nie jest to pomysł dobry.
Profesor Klimek zwrócił również uwagę, że zakaz handlu w niedzielę spowodowałby zwolnienia pracowników, którzy w obecnie trudnej sytuacji na rynku pracy nie znaleźliby zatrudnienia.