Pomimo ogólnoświatowego spowolnienia gospodarczego i klęsk żywiołowych, jakie dotknęły Australię, rynek pracy tego kraju jest w bardzo dobrej kondycji. Niskie bezrobocie czy wzrost zatrudnienia w wielu obszarach tamtejszej gospodarki to tylko niektóre z pozytywnych wiadomości – pisze portal rynekpracy.pl.

W porównaniu z krajami UE oraz USA czy Kanadą, bezrobocie w Australii jest stosunkowo niewielkie. W maju 2012 roku stopa bezrobocia na Antypodach wyniosła bowiem tylko 5,1 proc.. Jak Australijczykom udaje się utrzymać wskaźnik na tak niskim poziomie? „Przyczyn jest wiele. Jedną z nich był wzrost zapotrzebowania państw azjatyckich na bogactwa naturalne Australii. W latach 2007-2008 na Antypodach rozkwitł przemysł górniczy – zatrudnienie w tym sektorze wzrosło wtedy o 40 proc.” – komentuje Gabriela Jabłońska z Sedlak & Sedlak.

Do pozytywnych zmian przyczyniły się same władze państwowe. Kiedy w 2009 roku pojawiły się problemy na rynku pracy, senat uchwalił rządowy plan pobudzenia gospodarki. Fundusze warte 42 mld australijskich dolarów (26,6 mld USD) zostały przeznaczone na oświatę, infrastrukturę i mieszkalnictwo, a także na transfery gotówkowe dla klasy średniej i niższej oraz dla studentów i osób chcących powrócić na rynek pracy.

Dodatkowo pracodawcy zatrudniają w niepełnym wymiarze godzin. Wiele firm nie tyle zwalnia pracowników, co redukuje liczbę godzin pracy. Przykładowo w kwietniu 2012 roku australijski rynek zatrudnienia stracił 11 tys. pozycji pełnoetatowych, lecz zyskał 26 tys. prac półetatowych. Stopa bezrobocia wróciła wtedy do stanu sprzed 11 miesięcy, spadając do 5 proc..

Pomimo spowolnienia gospodarczego, Australia wciąż jest otwarta na emigrantów. Eksperci przewidują, iż w latach 2012-2017 zatrudnienie wzrośnie w niemal wszystkich sektorach gospodarki. W Australii brakuje rąk do pracy. – „Doświadczeni i wykwalifikowani pracownicy z dobrą znajomością języka angielskiego na Antypodach zostaną przywitani z otwartymi ramionami” – ocenia Jabłońska.

Należy jednak pamiętać, iż chętnych do pracy czeka wiele trudności. Izolacja i odległość geograficzna tego kraju, koszt całego przedsięwzięcia czy restrykcyjne procedury i przepisy wizowe to tylko niektóre z czynników utrudniających dostęp do tamtejszego rynku pracy. Być może jednak fakt istotnych niedoborów wykwalifikowanych pracowników czy konkurencyjne zarobki wzbudzą w niedalekiej przyszłości większe zainteresowanie Polaków wyjazdem na piąty kontynent.