Jest szansa, że tysiące osób pracujących przy opiece nad niesamodzielnymi domownikami, opiekunek do dzieci, pomocy domowych i złotych rączek uzyskają prawa pracownicze.
Wszystko zależy od tego, czy Polska ratyfikuje przyjętą w czerwcu 2011 r. konwencję 189 Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) wraz z zaleceniem nr 201 dotyczącym pracowników domowych. Te międzynarodowe dokumenty przewidują, że państwa strony konwencji zapewnią pracownikom domowym swobodę zrzeszania się i realizację prawa do rokowań zbiorowych, dokonają eliminacji pracy przymusowej i pracy dzieci, jak również wszelkiej dyskryminacji tej kategorii zatrudnionych.
– MOP zaleca, aby podstawą zatrudnienia pracowników domowych, np. pomocy domowych, opiekunek czy opiekunów dzieci, osób starszych i niepełnosprawnych, ogrodników, osób sprzątających, był stosunek pracy. Konwencja wprost stanowi o konieczności zawierania z pracownikami domowymi umów na piśmie, udzielania im płatnego urlopu, określenia czasu pracy i odpoczynku – mówi Ewa Podgórska-Rakiel z zespołu prawnego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Polska nie jest zobowiązana do ratyfikacji tej konwencji. Jednak zgodnie z konstytucją MOP w terminie 12 – 18 miesięcy od uchwalenia takiego dokumentu Ministerstwo Pracy ma obowiązek podjąć działania mające na celu wdrożenie jej postanowień do ustawy. Działanie te powinny objąć m.in. analizę sytuacji prawnej osób, których dotyczy konwencja, zgodności krajowego ustawodawstwa z postanowieniami konwencji, skutków ratyfikacji itp.
– W wielu krajach UE już trwa dyskusja na temat standardów w zatrudnianiu pracowników domowych. W Polsce partnerzy społeczni z Komisji Trójstronnej nie mieli okazji poznać nawet założeń konwencji 189. Nie mamy żadnych sygnałów z Ministerstwa Pracy, czy takie rozmowy i prace będą podjęte – tłumaczy Ewa Podgórska-Rakiel.
Podkreśla, że obowiązek prowadzenia trójstronnych rozmów na temat nowych konwencji wynika z międzynarodowych zobowiązań naszego kraju.
Trudno ocenić, ilu jest w Polsce pracowników domowych. Zgodnie z raportem przygotowanym przez Międzynarodową Organizację Pracy w 2010 r. osoby wykonujące tego rodzaju zajęcie stanowią nawet 9 proc. ogółu zatrudnionych w krajach rozwijających się i 2,5 proc. w państwach uprzemysłowionych.
Potrzebę uregulowania statusu pracowników domowych dostrzegła komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. W projekcie kodeksu pracy znalazły się przepisy określające prawa takich osób. Zgodnie z projektowaną definicją za pracownika domowego uznawana byłaby osoba świadcząca prace w gospodarstwie domowym pracodawcy w celu zaspokojenia jego potrzeb osobistych, potrzeb osobistych członków jego rodziny lub potrzeb związanych z prowadzeniem tego gospodarstwa. Projekt zawiera prostsze zasady rozwiązywania stosunku pracy z takimi osobami, np. możliwość niezwłocznego rozwiązania umowy w razie utraty zaufania czy możliwość wypowiedzenia umowy pracownikowi podlegającemu szczególnej ochronie po wypłaceniu odprawy. Ponadto Komisja Kodyfikacyjna zaproponowała by koszty wyżywienia i zakwaterowania mogły być wliczane do wynagrodzenia pracownika pozostającego we wspólnocie domowej z pracodawcą.
Do tej pory nie podjęto prac nad uchwaleniem tego projektu i nie jest to rządowa propozycja.
Obecnie sytuację pracowników domowych częściowo regulują np. przepisy ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (Dz.U. nr 45, poz. 235 z późn. zm.), w której zatrudnianiu niań poświęcony jest jeden z rozdziałów. Przepisy regulują zasady opłacania ubezpieczenia i wynagrodzenia opiekunek. Jednak nianie nadal często nie pozostają w stosunku pracy, czyli nie mają pełnych uprawnień pracowniczych.

2,5 proc. zatrudnionych wykonuje prace domowe w krajach uprzemysłowionych (szacunki MOP)