Stało się zadość zapowiedziom z exposé Donalda Tuska – już w 03.03.2012 r. rząd zaprezentuje projekt ustawy otwierającej dostęp do wielu zawodów. Kto jeszcze oprócz taksówkarzy i przewodników będzie miał powody do radości?

Zawody regulowane – polska rzeczywistość

Polska wiedzie prym w Europie pod względem ilości zawodów regulowanych. W naszym kraju jest ich 380, a dla porównania – według „Rzeczpospolitej” – w Szwecji tylko 91, zaś w Finlandii – 122.

W grudniu ubiegłego roku minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zapowiedział, że zadaniem rządu jest doprowadzenie do takiej sytuacji, by zawodów regulowanych pozostało w Polsce około stu.

Podkreślił również, że jeśli uda się osiągnąć taki rezultat, to wówczas z zajmowanego obecnie ostatniego miejsca w Europie pod względem liczby zawodów regulowanych, możemy wejść do pierwszej dziesiątki.

Młodzi bez pracy – ale to się może zmienić

Tymczasem wielu młodych ludzi, absolwentów różnych kierunków studiów jest bez pracy - niektóre zawody pozostają dla nich zamknięte, lub też są obwarowane absurdalnymi ministerialnymi rozporządzeniami.

Brak perspektyw zawodowych po skończeniu studiów to jeden z najpoważniejszych problemów, z jakimi boryka się nasze społeczeństwo.

Jak rozwiązać problem

Jednym ze sposobów na poprawienie sytuacji może być otwarcie niektórych reglamentowanych zawodów.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami, to już wkrótce na niektórych kierunkach, np. architekturze, urbanistyce czy też inżynierii można będzie zdawać specjalne egzaminy, dzięki którym kandydat automatycznie wstąpi w szeregi pracowników danego zawodu, dotychczas regulowanego ustawą.

Według „Rzeczpospolitej” np. dzisiejsi kandydaci na stanowisko architekta muszą przez trzy lata zdobywać praktykę i uwieńczyć ją zdaniem egzaminu branżowego, co jest przedsięwzięciem bardzo pracochłonnym i czasochłonnym.

Podobnie jest z innymi zawodami – zarządca nieruchomości musi skończyć wyższe studia, studia podyplomowe i odbyć kilkumiesięczną praktykę zawodową.

Jeśli zaś zamarzymy o tym, żeby zostać pośrednikiem pracy, trzeba przebrnąć przez szczeble kariery począwszy od pośrednika-stażysty, a skończywszy na pośredniku II stopnia.



Otwarcie zawodów prawniczych

Jednym z pomysłów budzących największe emocje jest propozycja dopuszczenia magistrów prawa do występowania w sądach. Prace nad tym projektem rozpoczęły się we wrześniu 2009 r.

Naczelna Rada Adwokacka nie zgadza się jednak na takie rozwiązanie, podobne stanowisko mają korporacje radcowska i adwokacka.

Jako główny argument sprzeciwu organizacje te podnoszą nienależyte przygotowanie magistrantów,. Problematyka zahacza także o niekonstytucyjność postępowania.

Co zmieni ustawa

Przede wszystkim można oczekiwać, że otwarcie zawodów przyniesie nowe miejsca pracy.

Z szacunków wynika, że w wyniku zmian może powstać od 50 do nawet 100 tysięcy wolnych wakatów.

Warto podkreślić, że wraz ze zwiększeniem liczby zatrudnionych można będzie liczyć na spadek cen usług świadczonych przez specjalistów z licencją.

Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", zapytany o interesy grup dotychczas zawodowo zamkniętych stwierdził, że "tam gdzie jest reglamentacja, jakość usług niska, dostęp do nich ograniczony, a ceny zawyżone.

Chcę w maksymalnie szeroki sposób otworzyć dostęp do różnych zawodów, by otworzyć rynek pracy dla młodych i odblokować drogę awansu. W różnym stopniu będziemy poszerzać dostęp albo znosząc wszelkie bariery, albo je ograniczając".

Nie wszystko pójdzie jak z płatka

Minister Gowin już w grudniu zapowiedział, że otwarcie niektórych zawodów będzie ogromną szansa dla młodych ludzi, ale jednocześnie „katorżniczą pracą" dla ministerialnych i sejmowych legislatorów.

Gowin przewidywał, że deregulacja zrodzi konieczność nowelizacji 300 ustaw i 600 rozporządzeń.

Należy również brać pod uwagę sprzeciw grup zawodowych, które mogą nie chcieć zmian w ustawie – w końcu oznaczać to będzie dla nich większą konkurencję.

Pomimo tego szansa na szybsze zostanie architektem, zarządcą nieruchomości, przewodnikiem turystycznym czy też taksówkarzem może być nadzieją dla wielu ludzi, którzy dzisiaj zasilają szeregi bezrobotnych.