Przybędzie zatrudnionych, których można zmusić do pracy w dni świąteczne. To paradoksalny skutek wejścia w życie przepisów ograniczających sprzedaż w niedziele.
Przybędzie zatrudnionych, których można zmusić do pracy w dni świąteczne. To paradoksalny skutek wejścia w życie przepisów ograniczających sprzedaż w niedziele.
Jeśli właściciel kwiaciarni chce ją otworzyć np. we Wszystkich Świętych lub Boże Narodzenie, to będzie mógł zobowiązać pracowników do wykonywania obowiązków w ten dzień. Podobne prawo zyskają m.in. właściciele kiosków, sklepów z pamiątkami lub dewocjonaliami, cukierni, piekarni, lodziarni, placówek handlowych w hotelach lub na dworcach. Zatrudnieni w takich obiektach będą musieli stawić się do pracy w święto, jeśli zażąda tego szef. Obecnie pracodawca nie może ich do tego zobowiązywać – 13 dni świątecznych w roku jest ustawowo wolnych dla wszystkich pracowników handlu na podstawie art. 1519a k.p. Ustawa wprowadzająca ograniczenia sprzedaży w niedzielę uchyla jednak ten przepis. Po jej wejściu w życie do pracy w święta będą stosowane nowo uchwalone regulacje, a te przewidują liczne wyjątki od ograniczeń sprzedaży, które będą obowiązywać zarówno w niedziele, jak i 13 dni świątecznych. Po ostatnich pracach nad projektem w Sejmie wszystko wskazuje, że takie rozwiązanie będzie obowiązywać już od 1 marca 2018 r.
Można się odkuć
Obecnie – dzięki art. 1519a k.p. – za ladą w dzień świąteczny może stanąć tylko właściciel placówki handlowej. Wyjątkiem są stacje paliw, które na podstawie interpretacji Państwowej Inspekcji Pracy nie są objęte omawianym przepisem (ich pracownicy mogą wykonywać obowiązki np. w Boże Narodzenie lub Wielkanoc). Inne wyłączenia od zakazu nie są przewidziane (wprost w przepisach). Po zmianach będzie aż 32 ustawowych wyjątków, w tym wspomniane stacje paliw, kioski, kwiaciarnie oraz m.in. zakłady pogrzebowe oraz placówki handlowe na dworcach, w szpitalach, jednostkach wojskowych i penitencjarnych, strefach wolnocłowych. Ich właścicielom może zależeć na tym, aby obiekty te były otwarte w dni świąteczne.
Dla przykładu właściciel sklepu z pamiątkami lub dewocjonaliami, cukierni lub placówki handlowej w hotelu będzie mógł zobowiązać zatrudnionych do pracy w majówkę (1 i 3 maja), Boże Narodzenie lub Wielkanoc, a więc w okresie zwiększonego ruchu turystycznego (coraz więcej osób spędza święta poza domem). Podobnie posiadacz kwiaciarni nie będzie już musiał sam sprzedawać kwiatów lub wieńców, np. we Wszystkich Świętych, a ten, do którego należy kilka lub kilkanaście kiosków, będzie mógł zlecać pracę w każdym z nich w dowolny dzień świąteczny.
/>
– Omawiana zmiana przepisów rzeczywiście umożliwi właścicielom placówek ich otwieranie w święta i zlecanie zatrudnionym pracy w takie dni – potwierdza Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu.
– Na razie trudno wskazać, jak duże będzie zainteresowanie tym rozwiązaniem, bo nowe przepisy nie weszły jeszcze w życie. Ale dla niektórych właścicieli placówek handlowych może być ono interesujące – uważa Mariola Roguska-Kopańczyk, dyrektor Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług (NRZHiU).
Podkreśla, że NRZHiU wspiera rozwiązanie, które zakłada wyłączenie znacznej liczby placówek z ograniczeń w handlu w niedziele lub święta.
– To szansa dla właścicieli mniejszych obiektów, którym trudno konkurować z wielkimi sieciami – tłumaczy.
Duzi gracze na rynku też mogą mieć jednak powody do zadowolenia. Jeśli dysponują np. placówkami na terenie dworców lub stacji paliw, będą mogli handlować nie tylko w niedziele, ale też w 13 dni świątecznych w roku.
Kalendarz niedziel handlowych 2018. Sprawdź, kiedy nie zrobisz zakupów
pobierz plik
Nie dla zleceń
Wprowadzane ograniczenia sprzedaży w niedzielę wpłyną też na zasady handlowania w święta w jeszcze inny sposób. Obecnie zakazana jest praca w dni świąteczne, a więc teoretycznie nie jest zabronione zatrudnienie na podstawie umów cywilnoprawnych. W praktyce zdarza się jednak, że Państwowa Inspekcja Pracy kwestionuje przypadki, gdy w święto za ladą stoi np. zleceniobiorca (w szczególności, jeśli jest to osoba, która na co dzień jest zatrudniona w sklepie na podstawie umowy o pracę, a zlecenie podpisuje jedynie na 13 dni w roku, albo osoba pracująca w innej placówce należącej do tego samego właściciela, która jedynie w święto jest przenoszona do innego sklepu i wykonuje w ten dzień obowiązki na zleceniu). Po zmianie przepisów ograniczenia w handlu w niedzielę i święta obejmą zarówno pracowników, jak i tych wykonujących zadania na umowach cywilnoprawnych. Właściciele sklepów na pewno nie będą mogli więc wykorzystywać już kontraktów cywilnych do obchodzenia ograniczeń handlu.
Od marca
Wszystko wskazuje, że nowe regulacje dotyczące sprzedaży w niedziele i święta wejdą w życie już za niecałe dwa miesiące. Prace legislacyjne nad ustawą w tej sprawie są już w praktyce zakończone. Posłowie sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny pozytywnie zaopiniowali wszystkie senackie poprawki (do ukończenia numeru nie przeprowadzono zaplanowanego na środę głosowania w tej sprawie). Propozycje Senatu w zdecydowanej większości dotyczą właśnie katalogu wyłączeń od zakazu handlu. Zakładają jego rozszerzenie (m.in. o placówki handlowe, których przeważającą działalnością jest ta gastronomiczna) lub doprecyzowanie zawartych w nim już wyjątków.
– Handel w niedziele i święta powinien być dopuszczalny w placówce, której przeważająca działalność polega na handlu kwiatami, a nie w każdej, która nazwie się kwiaciarnią – wskazywał przykładowo prof. Andrzej Stanisławek, senator klubu PiS.
Po głosowaniu poprawek w Sejmie ustawa trafi do podpisu prezydenta.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama