Urzędnikowi zatrudnionemu na podstawie stosunku pracy z powołania, będącemu jednocześnie członkiem rady powiatu, nie przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy. Co do zasady może się domagać odszkodowania, jeśli zwolnienie było nieuzasadnione, a rada nie zgodziła się na takie rozwiązanie. Tak orzekł Sąd Najwyższy.

Mężczyzna został powołany na stanowisko dyrektora Oddziału Terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych 20 marca 2008 r. W wyborach samorządowych, które odbyły się w listopadzie, został wybrany radnym powiatu. W trakcie sprawowania funkcji dyrektora brał udział w delegacjach i wyjazdach służbowych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych, podczas których zajmował się promocją. Prezes agencji w maju 2014 r. zwolnił urzędnika dyscyplinarnie. Jako przyczynę rozwiązania stosunku pracy wskazano ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, polegające na niedochowaniu obowiązku lojalności wobec pracodawcy oraz obowiązku dbania o dobro zakładu pracy. Rada Powiatu nie wyraziła zgody na rozwiązanie przez prezesa stosunku pracy z dyrektorem. Argumentowano, że przyczyny podane we wniosku o zwolnienie nie stanowią przesłanek przemawiających za jego uwzględnieniem. Prezes zdecydował się jednak na natychmiastowe zwolnienie urzędnika, który odwołał się do sądu I instancji.
Ten orzekł, że agencja naruszyła wymogi formalne dotyczące rozwiązywania umów, albowiem winna była uzyskać zgodę rady powiatu na zwolnienie urzędnika, który pełnił funkcję radnego. W efekcie sąd I instancji przywrócił pracownika na stanowisko kierownicze.
Prezes od decyzji sądu odwołał się do sądu II instancji, który uznał, że rozwiązując z urzędnikiem stosunek pracy bez zgody rady powiatu, strona pozwana naruszyła art. 22 ust. 2 ustawy z 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym (t.j. Dz.U. z 2016 r., poz. 814 ze zm.). Przepis ten nakłada na pracodawcę obowiązek uzyskania zgody tego organu na rozwiązanie stosunku pracy z pracownikiem, który jest radnym. Jednakże w niniejszej sprawie, w ocenie sądu odwoławczego, poza sporem było, że agencja nie odwołała urzędnika w związku ze sprawowaniem przez niego funkcji radnego. Jako przyczynę odwołania (i rozwiązania stosunku pracy) wskazywała naruszenie obowiązków pracowniczych przez dyrektora. W ocenie sądu, skoro zarzuty te okazały się bezpodstawne, to wadliwość rozwiązania stosunku pracy mogła skutkować jedynie zasądzeniem odszkodowania. Sąd II instancji zmienił więc zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od agencji ponad 63 tys. zł odszkodowania.
Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził się urzędnik, którego pełnomocnik wniósł od wyroku skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. W ocenie składu orzekającego rozstrzygnąć należy, czy pracownik zatrudniony na podstawie powołania, a dodatkowo będący radnym powiatu, w razie rozwiązania stosunku pracy może domagać się przywrócenia do pracy (jak wywodzi skarżący), czy też dysponuje roszczeniem o zasądzenie odszkodowania.
Zdaniem SN rada ma prawo odmówić rozwiązania stosunku pracy z radnym, nawet jeśli był on zatrudniony na podstawie powołanie. Ta forma zatrudnienia też wynika ze stosunku pracy.
SN orzekł, że pracownikowi zatrudnionemu na podstawie stosunku pracy z powołania, będącemu jednocześnie członkiem rady powiatu, nie przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy, o ile podstawą rozwiązania jego stosunku pracy nie są okoliczności wskazane w art. 22 ust. 2 ustawy o samorządzie powiatowym (czyli bezpośrednio związane z wykonywaniem mandatu radnego). W efekcie SN oddalił skargę kasacyjną.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 7 czerwca 2017 r. sygn. akt II PK 84/16.