Od szefa urzędu zależy, czy będzie inwestował w rozwój pracowników. Urzędnikom pozostaje tylko wnioskować lub szukać pracy w jednostce, która chętnie wysyła na szkolenia.
Czy gmina musi mieć pieniądze na kształcenie?
Jestem pracownikiem samorządowym i chciałem pójść na studia podyplomowe z prawa administracyjnego. Zwróciłem się do naczelnika o wsparcie finansowe. Studia kosztują 6 tys. zł, a w budżecie na szkolenia zarezerwowano 30 tys. zł. Z tego co mi wiadomo, pod koniec roku te środki nawet w połowie nie zostały wykorzystane. Czy urząd może zdecydować się na sfinansowanie mi tego szkolenia?
Jeśli podwładni chcą podwyższać kwalifikacje, to władze samorządu muszą im w tym pomagać. Samorządy w swoich planach finansowych są więc zobowiązane uwzględnić środki na dofinansowanie kursów z zakresu podnoszenia wiedzy i kwalifikacji zawodowych. Ustawa o pracownikach samorządowych przewiduje, że urzędnicy powinni uczestniczyć w różnego rodzaju szkoleniach. Przepisy jednak nie precyzują, jaka część środków finansowych ma być przeznaczona na podnoszenie kwalifikacji zatrudnionych. Oznacza to, że gminy mogą według uznania przekazywać pieniądze na ten cel. W efekcie może się zdarzyć, że nie wszystkie osoby otrzymają tego typu wsparcie finansowe. Jeśli jednak środki są, to nie ma przeszkód, by nie trafiły one do osób, które chcą podjąć studia podyplomowe. Z pewnością zdobywanie dodatkowych kwalifikacji pozytywnie wpływa na wyniki oceny okresowej, która jest przeprowadzana przez urząd co dwa lata.
Podstawa prawna
Art. 19, art. 27, art. 29 ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1202).
Czy urząd zapłaci za przygotowanie do egzaminu
Jestem pracownikiem służby cywilnej. Znam bardzo dobrze język angielski, mam nawet stosowny certyfikat. Chciałbym więc przystąpić do egzaminu na urzędnika mianowanego. Znalazłem w prasie ogłoszenie o kursach przygotowujących do tego postępowania. Zwróciłem się do przełożonego o dofinansowanie takiego szkolenia, ale spotkałem się z odmową. Czy można w jakiś sposób zmienić decyzję dyrektora?
Pracownik samodzielnie podejmuje decyzję, że chce zostać urzędnikiem mianowanym. Nikt, nawet przełożony nie może go do tego zmuszać. Dyrektor generalny nie ma też obowiązku finansowania kursów przygotowawczych dla osób ubiegających się o mianowanie. Pracownik – jeśli czuje się na siłach – nie musi w nich uczestniczyć. Podstawowym warunkiem ubiegania się o mianowanie na urzędnika jest co najmniej trzyletnie doświadczenie w pracy w służbie cywilnej i potwierdzona znajomość języka obcego. W wyjątkowych przypadkach, za zgodą dyrektora generalnego, pracownik może przystąpić do postępowania kwalifikacyjnego na urzędnika z dwuletnim stażem w służbie cywilnej. Wtedy po zdaniu egzaminu na urzędnika mianowanego otrzymuje stały comiesięczny dodatek do pensji, który wynosi 880 zł za pierwszy stopień. I może sięgnąć nawet 5 tys. zł przy zdobyciu przez zatrudnionego dziewiątego stopnia.
Podstawa prawna
Art. 42 ust. 1 ustawy z 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1111 ze zm.).
Czy urząd może nie sfinansować szkolenia
Pracuję w urzędzie skarbowym. Ukończyłem kilka szkoleń, a teraz prosiłem o dofinansowanie studiów podyplomowych na wydziale socjologii. Szef nie wyraził zgody, bo uważa, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Czy mógł podjąć taką decyzję?
Dodatkowe kursy i szkolenia, a także ewentualne studia podyplomowe powinny być zbieżne z zakresem obowiązków pracownika. Przełożony słusznie postąpił, bo inaczej przy kontroli mógłby się narazić na zarzut naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Szkolenia z reguły mają pomagać w pracy. Czasami też ukończenie kursów lub studiów podyplomowych, nawet bardzo specjalistycznych, może skutkować awansem. Decyzja w tej sprawie należy do przełożonych pracownika, w tym m.in. dyrektora generalnego urzędu.
Podstawa prawna
Art. 106 ust.1 ustawy z 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1111 ze zm.).
Czy urząd może skąpić na szkolenia
Od kilku lat pracuję w urzędzie centralnym, do którego stosuje się przepisy ustawy o pracownikach urzędów państwowych. Wystąpiłem o dofinansowanie szkolenia z zarządzania zasobami ludzkimi. Otrzymałem odpowiedź, że urząd oszczędza i nie zarezerwował na ten rok żadnych pieniędzy. Czy w niektórych jednostkach może wystąpić taka sytuacja?
Niemniej jednak szefowie urzędów, którym zależy na podnoszeniu kwalifikacji podwładnych, powinni w budżetach rezerwować środki na tego typu szkolenia. W ustawie o pracownikach samorządowych jest obowiązek rezerwowania pieniędzy na ten cel, ale nie ma go już wobec urzędników, do których stosuje się przepisy ustawy o pracownikach urzędów państwowych. Warto jednak zaznaczyć, że nawet wtedy, gdy urząd dysponuje środkami na szkolenia, pracownik może spotkać się z odmową.
Podstawa prawna
Art. 1 ustawy z 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 269 ze zm.).
Czy można przenieść się do innego urzędu
Pracuję w gminie od kilku lat. Szef nigdy nie wysłał mnie na szkolenie. Z kolei moja koleżanka z urzędu marszałkowskiego otrzymała nawet dofinansowanie do studiów doktoranckich. Czy mogę przenieść się do tej instytucji?
Każdy urząd ma swoją politykę związaną z karierą poszczególnych pracowników, a także dofinansowywania im szkoleń. Jeśli w danej jednostce nie ma możliwości rozwoju, to można np. przenieść się do pracy w innym urzędzie. Wójt gminy musi jednak uznać, że takie przeniesienie nie naruszy ważnego interesu urzędu, który dotychczas zatrudniał pracownika samorządowego. Muszą też za tym przemawiać ważne potrzeby po stronie jednostki przejmującej. Czasami jednak dotychczasowy pracodawca proponuje w takiej sytuacji awans lub podwyżkę, żeby zatrzymać pracownika. Wtedy zamiast odejść z pracy, można poprosić też o dofinansowanie szkolenia. Jeśli jednak pracownik jest zdecydowany, a jego kompetencje odpowiadają urzędowi, który poszukuje specjalisty, to podpisywane jest porozumienie.
Podstawa prawna
Art. 22 ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1202).
Czy kształcenie usprawiedliwia nieobecność
W moim urzędzie nie mam perspektyw na awans. Zdecydowałem, że będę ubiegał się o przyjęcie do Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Obawiam się jednak, że po jej skończeniu nie znajdę zatrudnienia w administracji, a już na pewno nie będę mógł wrócić do mojego urzędu wojewódzkiego. Czy urząd powinien mnie ponownie przyjąć do pracy po ukończeniu tej szkoły?
Na czas nauki pracownikowi przysługuje urlop bezpłatny w jego miejscu pracy. Jeśli jednak nawet nie pracuje w urzędzie, to po ukończeniu KSAP premier zagwarantuje mu pracę w administracji rządowej. Dlatego też absolwent szkoły, który był zdolnym studentem i zna języki obce, może np. kontynuować naukę w Krajowej Szkole Administracji Publicznej (KSAP). O miejsca w tej szkole mogą się ubiegać absolwenci szkół wyższych z wykształceniem magisterskim. Obowiązuje jednak limit wiekowy (do 32 lat). Kandydaci muszą zdać egzamin konkursowy złożony z trzech etapów. Pierwszy to sprawdzian wiedzy i umiejętności, jak w postępowaniu kwalifikacyjnym na urzędnika mianowanego. Następnie jest praca pisemna i egzamin z jednego z trzech języków obcych – angielskiego, niemieckiego lub francuskiego. Kolejny etap to rozmowa kwalifikacyjna częściowo prowadzona w języku obcym, w czasie której dokonywana jest ostateczna ocena. Nauka, podczas której słuchacze otrzymują stypendium, nie ogranicza się tylko do akademickich wykładów. W jej trakcie odbywają oni dwumiesięczne praktyki krajowe i zagraniczne, prowadzone są także zagraniczne wizyty studyjne w Brukseli i państwach członkowskich UE. Słuchacze muszą uczestniczyć w zajęciach i zdawać egzaminy. Osoby, które dostaną się do KSAP i ją ukończą, muszą przez pięć lat pracować w administracji rządowej. Najczęściej trafiają na szczeble kierownicze, a na pewno na samodzielne stanowiska.
Podstawa prawna
Art. 42 ust. 2 ustawy z 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1111 ze zm.).