Doskonale wiemy, że wszystkie alternatywne wyroby nikotynowe służą tak naprawdę temu, by wyjść z nałogu. Wybierajmy po prostu mniejsze zło - mówi prof. Halina Car.
Doskonale wiemy, że wszystkie alternatywne wyroby nikotynowe służą tak naprawdę temu, by wyjść z nałogu. Wybierajmy po prostu mniejsze zło - mówi prof. Halina Car.
W studiu DGP na Forum Ekonomicznym w Karpaczu prof. Halina Car, prodziekan ds. rozwoju wydział nauk o zdrowiu z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, mówiła o alternatywnych wyrobach tytoniowych. Wspomniała kilkuletnie badanie na grupie 32. tys. ochotników, wśród których były zarówno osoby używająca wyłącznie e-papierosów, podwójni używacze papierosów tradycyjnych i elektronicznych, jak i niepalący.
- Osoby, które wyraźnie przeszły na palenie e-papierosów, miały zmniejszone tzw. efekty biologiczne. Co to znaczy? Mierzono pewne procesy parametry, np. procesów zapalnych, stresu oksydacyjnego, wydolności narządów. Badanie wykazały, że wystarczy dwutygodniowe przejście na używanie e-papierosów, ale naprawdę tylko e-papierosów, by niektóre z tych parametrów zdecydowanie się poprawiły – wskazał prof. Car. - To dało dowód na to, że można pewne ryzyko chorób odtytoniowych zredukować.
Ekspertka przytoczyła też badanie Public Health England z 2021 r., na podstawie którego Wielka Brytania wskazuje e-papierosy jako alternatywne źródło o zmniejszonym ryzyku.
- Od wielu lat wiemy, że snusy, czyli woreczki zawierające tytoń popularne w Szwecji, zdecydowanie poprawiły stan zdrowia Szwedów – szczególnie to dotyczy mężczyzn – w kontekście ich zachorowalności na nowotwory, ale także umieralności z powodu nowotworów. Zmniejszyła się też liczba osób palących – dodała ekspertka.
- Wybór tzw. mniejszego zła w medycynie jest bardzo powszechny. Doskonale wiemy, że wszystkie alternatywne wyroby nikotynowe służą tak naprawdę temu, by wyjść z nałogu. Wybierajmy po prostu mniejsze zło – podsumowała. - W niektórych rekomendacjach pojawiła się wzmianka, że osoby, które nie są w stanie rzucić palenia mimo leków, terapii behawioralnej, wsparcia, powinny mieć alternatywę zmniejszania ryzyka. To jest początek naszej drogi. Idźmy tropem krajów, które dbają o zdrowie obywateli, również takich, którzy mają problem z chorobą – uzależnieniem od nikotyny.