Narodowy Fundusz Zdrowia zacznie od stycznia przyszłego roku płacić za kompleksową opiekę nad chorymi po zawałach mięśnia sercowego. Tak wynika z projektów zmian w rozporządzeniu ministra zdrowia, m.in. z 22 listopada 2013 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego (Dz.U. z 2016 r. poz. 694 ze zm.) oraz z 6 listopada 2013 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej (Dz.U. z 2013 r. poz. 1522).
Teraz w systemie opieki medycznej jest poważna luka. Choć mamy bardzo dobre wyniki kardiologii interwencyjnej zaraz po zawale, to po roku statystyki dotyczące umieralności są już słabe. Aż co 10. pacjent umiera w ciągu kolejnych 12 miesięcy po zawale. Powód: po wyjściu ze szpitala chorzy są pozostawiani sami sobie. W efekcie najczęściej trafiają pod opiekę swojego lekarza rodzinnego, bo ten jest najbardziej dostępny, a zalecane kontrole u kardiologa w specjalistycznej poradni następują najwcześniej po trzech miesiącach od zakończenia hospitalizacji. Tymczasem część wymaga dalszej diagnostyki i zabiegów, np. wszczepienia kardiowertera defibrylatora. Jeszcze gorzej wygląda kwestia rehabilitacji kardiologicznej. Otrzymuje ją mniej niż co czwarty pacjent.
Po zmianach opieka nad zawałowcem będzie trwała rok. Szpital zaoferuje zaoferuje terapię złożoną z czterech modułów: zabiegów kardiologii interwencyjnej, kompleksowej rehabilitacji i edukacji, elektroterapii oraz specjalistycznej opieki kardiologicznej (obejmie minimum trzy konsultacje z kardiologiem, przy czym pierwsza ma być w ciągu maksymalnie sześciu tygodni od wypisu ze szpitala). Każdy chory będzie miał też opracowany indywidualny plan leczenia.
Co prawda placówki nie będą miały od 1 stycznia 2017 r. obowiązku szerszej opieki nad pacjentem, ale do wejścia do specjalnego programu będą zachęcane finansowo. – Szpitalom będzie się to opłacało, gdyż dostaną stawki o 20–30 proc. wyższe, niż gdyby za poszczególone świadczenia miały płacone oddzielnie – podkreśla wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda. – Chętni do kompleksowej opieki powinni się więc znaleźć – dodaje.
Jak wynika z danych resortu, warunki do realizacji koordynowanej opieki (czyli m.in. poradnię specjalistyczną i rehabilitację) ma obecnie ok. 130 ze 287 szpitali przyjmujących zawałowców. Tym placówkom, które nie skorzystają z tej możliwości, NFZ będzie płacił nadal za każde świadczenie osobno. Przy czym warto przypomnieć, że pieniądze na wdrożenie opieki koordynowanej wygenerowano, obniżając wcześniej stawki płacone w kardiologii interwencyjnej.
Następnym obszarem wprowadzania koordynowanej opieki ma być endoprotezoplastyka. Podobnie jak w kardiologii, placówki mają być lepiej wynagradzane za zapewnienie m.in. rehabilitacji i wizyt u specjalistów dla pacjentów wymagających operacji, ale także już po jej wykonaniu.
Każdy chory będzie miał opracowany indywidualny plan leczenia
Etap legislacyjny
Projekty w konsultacjach