Koniec pandemii Covid-19, która na całym świecie zabiła ok. 6,5 mln osób, jest z pewnością w zasięgu wzroku, ale wciąż jest odległy - powiedział w czwartek w Nowym Jorku dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus.
"Spędziliśmy dwa i pół roku w długim, ciemnym tunelu i dopiero zaczynamy dostrzegać światło na końcu tego tunelu” – powiedział Tedros na konferencji prasowej w Nowym Jorku, gdzie uczestniczy w posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
"Ale wciąż jesteśmy daleko od końca, a tunel jest nadal ciemny, z wieloma przeszkodami, które mogą spowodować, że się potkniemy, jeśli nie będziemy ostrożni" – dodał.
Według Tedrosa liczba zgonów zgłaszanych co tydzień na całym świecie nadal spada i wynosi obecnie tylko 10 proc. wartości szczytowej ze stycznia 2021 r. Ponadto, jak podkreślił szef WHO, w większości krajów zniesione zostały ograniczenia epidemiczne, a dwie trzecie ludności świata jest zaszczepione.
"Ale 10 000 zgonów tygodniowo to o 10 000 za dużo" – zaznaczył. - "Wszyscy musimy mieć nadzieję, że dotrzemy – i dotrzemy – do końca tunelu i zostawimy pandemię za sobą. Ale jeszcze nas tam nie ma".
Biden już ogłosił koniec pandemii, WHO ostrożna w komentarzach
Agencja AFP zauważa, że słowa szefa WHO kontrastują z wypowiedzią prezydenta USA Joe Bidena, który w wywiadzie wyemitowanym w niedzielę powiedział, że pandemia "skończyła się" w Stanach Zjednoczonych.
Zapytana o tę wypowiedź Maria Van Kerkhove, kierownik techniczny ds. zarządzania epidemią Covid-19 w WHO, powiedziała oględnie, że celem organizacji jest "wszędzie zakończyć tę sytuację kryzysową", a sytuacja epidemiczna może się różnić w zależności od kraju.
Według danych WHO pandemia Covid-19 pochłonęła ponad 6,5 miliona ofiar śmiertelnych na całym świecie. (PAP)