Pieniężne formy wsparcia oraz mentor, który wdroży do zawodu – to niektóre z pomysłów resortu zdrowia zachęcające do podejmowania studiów medycznych

Program zachęt - przygotowany jako odpowiedź na niedobór kadr medycznych - ma ruszyć już od najbliższego roku akademickiego (2022/2023) i opierać się na trzech filarach: stypendiach dla osób podejmujących studia, bezzwrotnym dofinansowaniu kształcenia oraz mentoringu. Z pierwszego rozwiązania będą mogli skorzystać studenci kierunków: lekarskiego, lekarsko-dentystycznego, analityki medycznej, fizjoterapii, farmacji, pielęgniarstwa i położnictwa oraz ratownictwa medycznego. Z pozostałych - wyłącznie przyszłe pielęgniarki, położne i ratownicy.

Wsparcie dla nowicjuszy

Nowym rozwiązaniem jest otwarcie pilotażu programu mentoringowego dla absolwentów pielęgniarstwa, położnictwa i ratownictwa medycznego. Ma on polegać na zapewnieniu w pierwszej pracy opieki mentora, tj. osoby wprowadzającej w nowe obowiązki. - Przyczyni się to do satysfakcji z pracy, co z kolei wpłynie na szybszą adaptację osób objętych wsparciem w miejscu pracy i decyzję o pozostaniu w zawodzie - argumentuje resort.
Program zakłada objęcie mentoringiem 15 tys. absolwentów w okresie czterech lat. Mentorem będzie mogła zostać osoba z co najmniej pięcioletnim doświadczeniem w zawodzie, która ma pozytywną opinię bezpośredniego przełożonego dotyczącą wiedzy, umiejętności czy postawy etycznej, ma predyspozycje dydaktyczne i łatwość w komunikacji. Mentor będzie mógł objąć opieką maksymalnie dwie osoby. Funkcja mentora będzie płatna - 1000 zł brutto miesięcznie w formie dodatku do podstawowego wynagrodzenia.
Program przewiduje również pewną formę lojalki - absolwent objęty takim wsparciem będzie musiał przepracować w tej samej lecznicy co najmniej rok od zakończenia mentoringu.
Zofia Małas, prezeska Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, podkreśla, że wprowadzenie mentoringu było postulowane przez środowisko od dawna. - Absolwent studiów (pielęgniarka, położna) zatrudniony i stawiający pierwsze kroki w zawodzie, nadal potrzebuje wsparcia - wskazuje. Podkreśla, że chodzi nie tylko o wsparcie merytoryczne, lecz także psychologiczne - mentoring jest konieczny, by młode pielęgniarki i położne mogły bez zbędnego stresu wejść do zawodu. - Dostaną anioła stróża, który odrobinę patrzy na ręce, instruuje, ale również wspiera - dodaje.
Jej zdaniem usankcjonowanie mentoringu z jednej strony pomoże rozpoczynającym pracę w zawodzie, z drugiej - da motywację osobom doświadczonym, które uzyskają za to dodatkowe wynagrodzenie.
Przedstawiciele środowiska wskazują, że wprowadzenie tego rozwiązania może w pewnym zakresie rozwiązać problem dysproporcji, który pojawia się, gdy mniej zarabiające, doświadczone pielęgniarki i położne (ale bez tytułu magistra) oprócz zwyczajowych obowiązków wdrażają do pracy więcej zarabiające absolwentki z tytułem magistra.
Również ratownicy popierają ten pomysł. Piotr Dymon, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Ratowników Medycznych, mówi, że obecnie osoba, która przychodzi do pracy zaraz po studiach (czy to w dyspozytorni, czy w zespole ratownictwa medycznego), ma jeden, góra dwa dyżury wprowadzające, po czym rozpoczyna normalną pracę. - Na dobrą sprawę wszystko zależy od tego, na jakich kolegów w zespole się trafi - często powoli wdrażają najmłodszego stażem tak, by nie doszło do jakiegoś dramatu. Niestety, zdarzają się również sytuacje, że wychodzi się z założenia, że skoro ktoś uzyskał dyplom i dostał pracę, to powinien radzić sobie sam. Z tej perspektywy wprowadzenie płatnego mentoringu jest pewną zachętą, żeby dokładniej i bardziej szczegółowo zająć się nową osobą - dodaje.

Stypendium dla najzdolniejszych

Resortowy program przewiduje również stypendia. Zasady ich przyznawania są różne - w zależności od tego, czy kierunek jest jednolity (jak w przypadku medycyny, farmacji czy analityki medycznej), czy dwustopniowy. W przypadku pierwszej grupy będzie mogło z nich skorzystać ogółem maksymalnie 2 tys. studentów, w dwóch edycjach programu - pierwszy tysiąc w okresie od roku akademickiego 2022/2023 do 2024/2025, kolejny tysiąc - od roku 2023/2024 do 2025/2026.
Stypendium będzie można pobierać najwyżej przez trzy lata. Miesięcznie student może liczyć maksymalnie na 3 tys. zł. Może się o nie ubiegać osoba już na I roku studiów stacjonarnych lub niestacjonarnych, w uczelni publicznej bądź niepublicznej, a o przyznaniu zadecyduje liczba punktów uzyskana w trakcie procesu rekrutacji na dany kierunek studiów. Po zakończeniu I i II roku wyniki stypendysty mają zostać zweryfikowane - jeśli zostanie on skreślony z listy studentów, zrezygnuje ze studiów bądź uzyska średnią poniżej 4,0, wsparcie nie będzie kontynuowane.
Co istotne, osoba, która uzyska stypendium w ramach programu, będzie wykluczona z możliwości ubiegania się o stypendium rektora.
W przypadku studentów ratownictwa medycznego, pielęgniarstwa i położnictwa mechanizm jest podobny - stypendium również przyznawane jest dla studentów I roku na trzy lata, zaś w przypadku skorzystania z niego nie można ubiegać się o inne mechanizmy wsparcia (ani o stypendium rektora, ani o bezzwrotne dofinansowanie kształcenia). Znaczące różnice to wysokość świadczenia (maksymalnie 1500 zł) oraz liczba studentów nim objętych (4 tys. w dwóch turach programu).

Państwo zapłaci za studia

Poza programem stypendialnym oraz mentoringiem resort zakłada także bezzwrotne dofinansowanie kształcenia. Ma ono objąć 2 tys. studentów pielęgniarstwa, 1,4 tys. położnictwa oraz 1 tys. ratownictwa medycznego. Warunek? Status studenta I roku niestacjonarnych studiów I stopnia (z wyłączeniem studiów pomostowych rocznych i półtorarocznych) na uczelniach publicznych oraz stacjonarnych i niestacjonarnych studiów na uczelniach niepublicznych. - Dofinansowane zostaną dwa pełne cykle kształcenia studiów I stopnia na tych kierunkach - deklaruje ministerstwo.
O jakich kwotach mowa? Po 6,5 tys. zł za rok studiów pielęgniarstwa oraz ratownictwa medycznego, 6 tys. zł za rok położnictwa. W przypadku kosztów kształcenia wyższych od refundacji z MZ student dopłaci różnicę na rachunek uczelni. O zakwalifikowaniu zdecyduje suma punktów z egzaminu maturalnego z trzech obowiązkowych przedmiotów pisemnych na poziomie podstawowym o różnych wagach (matematyka - 0,5, język polski - 0,2, język obcy - 0,3) oraz rozszerzonej biologii (o wadze 0,5).
Ze zwrotu kosztów kształcenia będą mogli skorzystać również studenci cudzoziemcy.
Jak wskazuje resort, program wchodzi w skład Krajowego Planu Odbudowy i może ulec modyfikacjom w toku konsultacji z Brukselą.
Przypomnijmy, że niedawno resort uruchomił również system kredytowania płatnych studiów lekarskich (13 lipca podpisano umowę w tej sprawie pomiędzy BGK a Pekao S.A.). O przyznanie kredytu mogą wnioskować studenci płatnej medycyny w języku polskim. Przepisy przewidują możliwość jego umorzenia, o ile lekarz przepracuje później w publicznej ochronie zdrowia 10 lat w okresie 12 lat od skończenia studiów i uzyska w tym czasie tytuł specjalisty w dziedzinie medycyny uznanej za priorytetową. ©℗
Ile mamy pielęgniarek i ratowników / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe