Nie dłużej niż 20 minut – tyle powinien wynosić czas dotarcia do pacjenta specjalistycznego zespołu ratownictwa medycznego. Wprowadzony ma być też dolny próg liczby takich zespołów – na każde rozpoczęte 10 zespołów podstawowych w województwie powinien przypadać co najmniej jeden specjalistyczny

Takie rozwiązania przewiduje projekt nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym (PRM), którego założenia opublikowano w wykazie prac legislacyjnych rządu. Ma zostać przyjęty w ostatnim kwartale tego roku.

Karetki i motocykle

Przypomnijmy, w systemie PRM systematycznie maleje liczba specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego (ZRM), a ich rozkład w poszczególnych województwach jest nierównomierny i waha się od 13 proc. do 35 proc. ogólnej liczby. Wynika to przede wszystkim z trudności w pozyskaniu lekarzy do pogotowia, tym bardziej że ci sami specjaliści, których na rynku jest zbyt mało w stosunku do potrzeb, poszukiwani są przez szpitalne oddziały ratunkowe (SOR). Stąd konieczność wprowadzenia dolnego progu w stosunku do karetek z lekarzami.
Projektowana ustawa ma także usankcjonować funkcjonowanie motocykli ratunkowych, które dotychczas były częścią wybranych zespołów wyposażonych w ambulanse. Po zmianach mają stanowić odrębny rodzaj ZRM, oddzielnie finansowany w ramach umów z NFZ. Motocyklowe jednostki ratownicze docierać będą tam, gdzie ambulans nie może dojechać, np. w miejsca, w których odbywają się zgromadzenia. Autorzy projektu szacują, że jeden taki zespół przypadać będzie na każde rozpoczęte 400 tys. mieszkańców województwa, a działać mają od 1 maja do 30 września, do 12 godzin w ciągu jednej doby.
W projekcie przewidziano także zmiany w wyliczaniu stawek ryczałtu dobowego dla ZRM. Zamiast dotychczasowego wskaźnika - na zespół podstawowy 0,75 stawki dla zespołu specjalistycznego - wskaźnik kosztów całodobowego utrzymania zespołu specjalistycznego stanowić będzie 1,4 kosztów zespołu podstawowego. Z kolei wskaźnik kosztów 12-godzinnego utrzymania motocyklowej jednostki wyniesie 0,3 kosztów dla zespołu podstawowego.

Walka z czasem?

W ocenie autorów projektu pandemia pokazała, że konieczne jest rozróżnienie wymaganych wartości czasów dojazdu ZRM na miejsce zdarzenia w zależności od tego, czy zespół został zadysponowany jako pilny (dojazd na sygnale, tzw. kod pierwszy), czy też jako stabilny (kod drugi). - Jazda na sygnale do każdego zdarzenia jest nieuzasadniona merytorycznie i niesie ryzyko kolizji drogowej lub wypadku z udziałem zespołu ratownictwa medycznego - przekonują projektodawcy. I tak czas dojazdu na sygnale pozostanie taki, jak dotychczas, natomiast w kodzie drugim zostanie wydłużony o 5 min i będzie wynosił do 10 min. Mediana czasu dojazdu zespołów specjalistycznych będzie musiała pozostawać poniżej 20 min w skali każdego miesiąca.
Skróceniu czasu obsługi zgłoszenia ma także służyć utrzymanie - bezterminowo - możliwości kierowania połączeń alarmowych z numeru 999 bezpośrednio do dyspozytorni medycznych, z pominięciem centrów powiadamiania ratunkowego. Obecne brzmienie ustawy o PRM (Dz.U. z 2021 r. poz. 2153 i 2459) przewiduje kierowanie do centrów wszystkich połączeń telefonicznych z numeru 999 od 2024 r. Resort uznał jednak, że wydłużyłoby to znacznie czas obsługi zgłoszeń, a w konsekwencji również czas, w jakim pacjent otrzyma pomoc medyczną (potwierdzają to analizy - patrz infografika). Dlatego trzeba utrzymać możliwość bezpośredniego dodzwonienia się do dyspozytorni medycznej przez osoby wzywające pomocy.
- To bardzo dobry pomysł, apelowaliśmy o to od dawna - mówi nam dyspozytor z Warszawy. Podkreśla, że kiedy dzwoni się na numer 112, zgłoszenie przechodzi przez dwie osoby - pierwsza pyta o adres i o to, co się stało, potem czeka na przełączenie do dyspozytora, który zbiera wywiad medyczny. - Niejednokrotnie nam to utrudniało pracę, bo operatorzy 112 wymyślali swoje rozpoznania (a nie muszą oni mieć wyksztalcenia medycznego). Tymczasem oni powinni ustalić miejsce zdarzenia i to, jakie służby wysłać, a połącznie przełączyć do medyków - tłumaczy.

Walka o dane

Projekt ma także poszerzyć definicję lekarza systemu o specjalistów z dziedziny intensywnej terapii. Poza tym wprowadza obowiązek ukończenia kursów postępowania w stanach nagłych w stosunku do osób zatrudnionych w jednostkach systemu, czyli ZRM i SOR. Zwolnieni z niego zostaną lekarze specjaliści medycyny ratunkowej, anestezjologii i intensywnej terapii oraz pielęgniarki z tytułem specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa ratunkowego lub anestezjologii i intensywnej opieki, a także osoby odbywające specjalizację w tych dziedzinach.
Uporządkowany ma również zostać zakres danych udostępnianych konsultantom w ochronie zdrowia i podmiotom współdziałającym z systemem PRM, a poszerzony katalog danych udostępnianych na wniosek sądów, prokuratury i policji - o dane osobowe członków ZRM, dyspozytorów medycznych czy wojewódzkich koordynatorów ratownictwa medycznego. Zawężony ma zostać natomiast dostęp do nagrań prowadzonych na stanowisku dyspozytora medycznego oraz wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego jedynie do organów i instytucji, które prowadzą czynności związane z nadzorem lub kontrolą. ©℗
Przez 999 krócej niż przez 112 / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe