Nowym szefem Naczelnej Rady Lekarskiej został jeden z byłych strajkujących rezydentów: Łukasz Jankowski. Zmiana pokoleniowa – to jeden z najczęściej pojawiających się komentarzy po jego zwycięstwie i trudno z tym się nie zgodzić. Jego kontrkandydatem był bowiem dotychczasowy szef NRL – prof. Andrzej Matyja.

Nowy szef samorządu dopiero co, bo w trakcie pandemii (w 2021 r.), uzyskał specjalizację z nefrologii. „Ex-Rezydent kontra Profesor” – tak o debacie napisał Jakub Kosikowski, również jeden z rezydentów protestujących w 2017 r., aktywny twitterowicz, wytykający w swoich wpisach paradoksy systemu ochrony zdrowia. I choć niemal do końca nie było jasne, kto będzie zwycięzcą – wyniki były jednoznaczne. Łukasz Jankowski wygrał z Andrzejem Matyją stosunkiem głosów 252 do 192.
Można się jednak spodziewać, że to nie będzie tylko zmiana pokoleniowa, lecz także jakościowa. Jankowski, który przez ostatnie lata stał na czele warszawskiej izby lekarskiej, dał się poznać jako lider otwarty, ale i sprawnie radzący sobie z trudnościami (a tych nie brakowało, zwłaszcza przez dwa lata pandemii), potrafiący dbać o interes środowiska, ale skutecznie przekonując, że robi to również w interesie pacjentów. Podobnie było w czasie protestu w 2017 r., którego był jednym z liderów jako działacz Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (PR OZZL). Wraz z kolegami – z których wielu również zasiada obecnie we władzach izb lekarskich – walczyli o zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia. Na tyle skutecznie, że doprowadzili do podpisania porozumienia z resortem zdrowia, w którym po raz pierwszy zadeklarowano, że w konkretnej perspektywie czasowej państwo będzie musiało przeznaczyć 6 proc. PKB na zdrowie. Choć ówcześni rezydenci, którzy m.in. urządzali głodówkę i nawoływali do wypowiadania klauzuli opt-out, pozwalającej pracować ponad normę, chcieli więcej, bo 6,8 proc., to i tak był to niewątpliwy sukces. I wówczas również protestujący przekonywali, że robią to także dla pacjentów, bo dobrze finansowana i zarządzana ochrona zdrowia to nasz wspólny interes. Wydaje się, że wiele osób im uwierzyło, bo ten strajk bardzo różnił się od poprzednich i cieszył wyjątkowo dużym społecznym poparciem. Był na tyle znaczący, że stanowisko stracił ówczesny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, który nie był w stanie się z nimi porozumieć. Porozumienie podpisywał już nowy szef resortu Łukasz Szumowski.
W swoim programie Łukasz Jankowski ogłosił, że stawia na samorząd przyszłości, z liderem, który nie tylko działa, lecz także słucha. Jego celem jest poprawienie wizerunku lekarza, stworzenie wspólnoty lekarzy, bez wykluczania. To, co zrobił do tej pory, pozwala wierzyć, że nie rzuca słów nawiatr. ©℗