Rozmowy na temat projektu, który ma trafić do Sejmu jako rządowy, odbyły się w resorcie zdrowia w ubiegłym tygodniu. Uczestniczyli w niej przedstawiciele poszczególnych ministrów, wojewodów, związki pracodawców, samorządy zawodowe, związki zawodowe pracowników, stowarzyszenia i organizacje zajmujące się problematyką ratownictwa medycznego.
Po ich zakończeniu rzecznik MZ Krzysztof Bąk poinformował PAP, że w trakcie rozmów doszło do uzgodnienia wspólnego stanowiska odnośnie "części kwestii, które nowela ma uregulować". Nierozstrzygnięte pozostały jednak te dotyczące m.in. umiejscowienia stanowisk dyspozytorów medycznych (u wojewody czy u dysponenta), zatrudnienia ratownika medycznego (w szczególności zatrudnienia poza systemem PRM oraz poza systemem ochrony zdrowia) i kształcenia przed- i podyplomowego ratowników oraz zasad zdobywania i odnawiania uprawnień do udzielającego kwalifikowanej pierwszej pomocy poza systemem PRM.
Bąk zapewnił, że mając na uwadze zgłaszane w trakcie rozmów uwagi w sprawie organizacji i funkcjonowania systemu ratownictwa, w najbliższym czasie odbędą się dodatkowe konsultacje w sprawie projektu. Kolejne spotkanie z resortami i stroną społeczną zaplanowane jest na połowę stycznia 2015 r.
Kontrowersje w ustawie o PRM
Dalszych prac nad tym projektem nie chcą jednak ratownicy. Jak poinformował Bąk, w trakcie rozmów w resorcie przedstawiciele Polskiej Rady Ratowników Medycznych (PRRM) oraz Społeczny Komitet Ratowników Medycznych zgłosiły postulat zaprzestania prac nad rządowym projektem o PRM i ich rozpoczęcia ich nad ustawą o zawodzie ratownika medycznego i samorządzie zawodowym ratowników medycznych.
Jak powiedziała PAP przewodnicząca PRRM Edyta Wcisło, Ministerstwo Zdrowia zaproponowało wiele kontrowersyjnych zapisów, na które ratownicy się nie godzą.
"To, co proponuje MZ, nie wpłynie ani na poprawę efektywności medycznych czynności ratunkowych, ani na poprawę funkcjonowania systemu, ani nie zadziała dla dobra pacjenta" - oceniła.
Jej zdaniem projekt przedstawiony przez MZ zbyt szczegółowo opisuje zawód ratownika medycznego. Oceniła, że zapisy te powinny znaleźć się w odrębnym akcie prawnym.
Ratownicy chcą powstania samorządu zawodowego
Wśród krytykowanych przez ratowników rozwiązań, jakie proponuje MZ, Wcisło wymieniła przejęcie przez urzędy wojewódzkie (od 2017 r.) dyspozytorni medycznych. Zwróciła też uwagę na brak w projekcie definicji zadań zawodowych, jakie ratownik może wykonywać w podmiotach leczniczych oraz poza systemem PRM, tj. np. w jednostkach MON czy MSW.
Wcisło podkreśliła, że ratownicy chcieliby powstania samorządu zawodowego ratowników medycznych, bo zawód ten, utworzony w celu ochrony zagrożonego dobra ogólnoludzkiego, jakim jest życie i zdrowie człowieka, spełnia przesłanki zawodu zaufania publicznego. Swój samorząd zawodowy mają dziś lekarze, lekarze dentyści, farmaceuci, diagnosty laboratoryjni oraz pielęgniarki i położne.
W przesłanym PAP wspólnym oświadczeniu PRRM oraz Społeczny Komitet Ratowników Medycznych zapowiedziały, że rozpoczynają "dalsze prace na rzecz uświadomienia przedstawicielom rządu, Sejmu, świata mediów i organizacji społecznych skali zagrożenia wynikającej z bierności bądź błędnych założeń urzędników Ministerstwa Zdrowia".
"Świadomość i wiedza członków rządu, posłów, urzędników i szerokiej rzeszy obywateli jest w naszej opinii jedyną skuteczną metodą wymuszenia rzetelnego przygotowania projektu przez Ministerstwo Zdrowia" - brzmi dalsza jego część.
W poselskim projekcie ustawy o PRM "są rozwiązania i dobre, i złe"
W styczniu tego roku do podkomisji sejmowej komisji zdrowia trafił poselski projekt ustawy o ratownikach medycznych, w którym doprecyzowano zapisy dotyczące wykonywania i uzyskiwania prawa do wykonywania zawodu ratownika, kształcenia zawodowego i podyplomowego, odpowiedzialności zawodowej, prowadzenia rejestru ratowników medycznych oraz organizacji i działania samorządu zawodowego tej grupy.
Projekt przewiduje m.in., że prawo wykonywania zawodu przysługiwałoby osobom, które przed wejściem w życie ustawy ukończyły studia wyższe na kierunku ratownictwo medyczne lub medycyna ratunkowa oraz szkołę policealną i uzyskały tytuł zawodowy ratownik medyczny. Miałby też powstać centralny rejestr ratowników medycznych prowadzony przez Krajową Radę Ratowników Medycznych. Minister zdrowia określiłby standardy wykonywania medycznych czynności ratunkowych oraz zasady niepodejmowania bądź odstąpienia od resuscytacji krążeniowo-oddechowej przez ratownika. Minister miałby określić także formy, sposób i zakres doskonalenia zawodowego ratowników medycznych, którzy mieliby prawo i obowiązek pogłębiania i aktualizowania wiedzy i umiejętności zawodowych.
Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann mówił ostatnio PAP, że w poselskim projekcie "są rozwiązania i dobre, i złe" i prawdopodobnie będzie on procedowany łącznie z projektem rządowym. "Myślę, że po przyjęciu rządowego projektu, kiedy one się spotkają w Sejmie, można te dobre rzeczy złożyć" - powiedział.