Szczepionki czekają na wszystkich chętnych. Pierwsza - praktycznie od ręki i bez kolejek. Przypominająca iniekcja dla wszystkich dorosłych po sześciu miesiącach od drugiej, a dla osób po pięćdziesiątce miesiąc wcześniej.
Wirus ponownie zaatakował ze wzmożoną siłą w bardzo wielu krajach. Lekarze przekonują do szczepień, które nadal są jedyną skuteczną ochroną przed ciężkim przebiegiem choroby i śmiercią. Przede wszystkim dotyczy to tych, którzy dotąd nie zdecydowali się na iniekcję, bo to oni są najbardziej zagrożeni.
Chorzy na własne życzenie
W Polsce średnia liczba zakażeń z ostatnich siedmiu dni znacznie przekracza już 20 tys., podczas gdy w połowie miesiąca oscylowała w okolicach 14 tys., a na początku listopada było to ok. 8 tys. - wynika z danych publikowanych przez Ministerstwo Zdrowia. Rosnąca fala zachorowań sprawia, że szpitale i oddziały covidowe znowu się zapełniają. Zdecydowana większość trafiających tam pacjentów to osoby niezaszczepione. One dominują też wśród ofiar COVID-19.
- Nie chciałam się szczepić i prawie przypłaciłam to życiem - wyznaje pani Sabina z Rzeszowa, która zachorowała na COVID-19 i w ciężkim stanie trafiła do szpitala w stolicy województwa podkarpackiego. - Nie życzę nikomu tego, co przeszłam. Dostałam od losu drugą szansę, dlatego teraz się zaszczepię i namawiam do tego każdego, kto jeszcze tego nie zrobił - przekonuje.
Statystyki wyraźnie pokazują, że czwarta fala dotyka w największym stopniu osób, które w ogóle nie zdecydowały się na przyjęcie szczepionki.
Jak wynika z danych MZ, zaledwie 0,77 proc. osób w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19 zostało zakażonych. Wśród wszystkich zmarłych z koronawirusem tylko 4,5 proc. stanowiły osoby zaszczepione, przy czym lekarze podkreślają, że w większości przypadków przyczyną były inne choroby.
Według najnowszych danych MZ w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19 w Polsce jest obecnie 20,3 mln osób.
- Nie należy dłużej odkładać decyzji o przyjęciu szczepionki. Powiem brutalnie: to ostatni moment na to, by uratować życie swoje i swoich bliskich. Szczepienie wzmacnia odporność i chroni przed ciężkim przebiegiem choroby - mówi prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Nowy zastrzyk odporności
Od 2 listopada każda pełnoletnia, w pełni zaszczepiona osoba może przyjąć bezpłatnie trzecią dawkę przypominającą. Warunkiem jest tylko to, aby od podania drugiej dawki minęło minimum sześć miesięcy. Wcześniej taką możliwość miały osoby, które ukończyły 50 lat, a także pacjenci leczeni onkologicznie, po przeszczepach, z niedoborem odporności lub zakażeni wirusem HIV. 19 listopada MZ rozpoczęło wysyłanie wiadomości tekstowych (łącznie 15,5 mln) z informacją o możliwości zaszczepienia dawką przypominającą. W SMS-ie podana jest konkretna data, od kiedy dana osoba może udać się na szczepienie. Kolejnego otrzyma w dniu, w którym będzie mogła się już się zaszczepić.
Od 24 listopada - decyzją resortu zdrowia - osoby po 50. roku życia mogą skorzystać z trzeciej dawki przypominającej już pięć miesięcy po drugim szczepieniu. 3 mln osób zostało lub zostanie o tym powiadomionych SMS-ami o treści: „UWAGA: Krótsze odstępy między dawkami szczepionki COVID w Twojej grupie wiekowej. Już dziś zapisz się na dawkę przypominającą. Więcej na stronie szczepimysie”.
- Trzecia dawka pozwala uniknąć zachorowania na COVID-19 lub łagodnie przejść przez zakażenie. Jej podanie zwiększa miano przeciwciał. Podam na swoim przykładzie. Tuż przed szczepieniem przypominającym ich liczba wynosiła 800. Cztery dni od szczepienia skoczyła do 8,5 tys. Dla porównania po drugiej dawce było to 3,3 tys. - opowiada prof. Andrzej Matyja.
Przypominająca szczepionka to też sposób na przedłużenie paszportu covidowego o kolejny rok.
E-skierowanie wystawiane jest automatycznie po upływie 5 lub 6 miesięcy od pełnego zaszczepienia. W przypadku jego braku e-skierowanie wystawi lekarz w punkcie szczepień, oceniając odstęp od ostatniej iniekcji.
Tysiące punktów szczepień. Zaszczepić można się nawet w domu
Sylwia Wądrzyk, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej w Narodowym Funduszu Zdrowia, tłumaczy, że dziś zaszczepić się można w ponad 8 tys. punktów szczepień, z których ponad 1 tys. jest zlokalizowanych w aptekach. Można to zrobić nawet w centrach handlowych lub za pośrednictwem swojego pracodawcy. Działają też punkty mobilne oraz wyjazdowe. - Te ostatnie zostały utworzone z myślą o pacjentach, którzy z uwagi na zły stan zdrowia nie są w stanie samodzielnie dotrzeć np. do punktu szczepień - mówi Sylwia Wądrzyk. Aby skorzystać z tej możliwości, wystarczy zadzwonić do swojej przychodni podstawowej opieki zdrowotnej, złożyć zgłoszenie lekarzowi rodzinnemu lub pielęgniarce, którzy oceniają zasadność szczepienia w miejscu pobytu pacjenta. Informacja o potrzebie realizacji szczepienia w domu zostanie odnotowana w dokumentacji medycznej i przekazana do wyjazdowego punktu szczepień. To oznacza, że na wizytę wyjazdowego punktu szczepień nie ma rejestracji przez internet lub telefonicznie, np. przez infolinię 989. Po zgłoszeniu nastąpi rejestracja pacjenta na szczepienie i umówienie terminu, który zostanie przekazany pacjentowi lub jego opiekunowi przez wyjazdowy punkt szczepień. Kolejna dawka szczepienia jest ustalana w dniu wykonania pierwszej.
Zarejestruj się, to proste
Dziś jest kilka możliwości rejestracji na szczepienie. Pierwsza przez całodobową i bezpłatną infolinię Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19, za którą odpowiada Narodowy Fundusz Zdrowia. Działa ona pod numerem 989. Do zapisu wystarczy numer PESEL, więc sprawę może załatwić też ktoś z rodziny. Podczas rejestracji wybiera się dokładny termin i miejsce szczepienia. Po podaniu numeru telefonu otrzymuje się SMS z potwierdzeniem umówienia wizyty. Kolejny SMS z przypomnieniem dostajemy na dobę przed szczepieniem.
Co więcej od 25 do 27 listopada i w każdym kolejnym tygodniu od poniedziałku do środy w godz. 7.30-21.30, gdy zadzwonisz na 989 i wyrazisz zgodę na kontakt, konsultanci oddzwonią w najbliższym możliwym terminie z propozycją terminu szczepienia na COVID-19.
- Infolinia służy jednak nie tylko do zapisania się na szczepienie, ale także do zmiany terminu zapisu. To też źródło informacji na temat szczepień. W ostatnich tygodniach najczęstsze pytania dotyczą szczepień trzecią dawką oraz certyfikatów potwierdzających szczepienie - mówi Paweł Kikosicki, dyrektor Departamentu Obsługi Klientów w Centrali NFZ. Podkreśla, że od początku funkcjonowania infolinii zrealizowano blisko 15 mln połączeń, a rekord dzienny to prawie 250 tys. Infolinię może obsługiwać w jednym czasie nawet 2 tys. konsultantów.
Przez internet, SMS lub aplikację mobilną
Na szczepienie można się zarejestrować również elektronicznie przez e-rejestrację dostępną na pacjent.gov.pl. Można to zrobić za pomocą Profilu Zaufanego, czyli w ramach tzw. pełnej ścieżki. System zaproponuje pięć terminów do wyboru. Jeśli żaden nie pasuje lub chcielibyśmy wybrać inny punkt szczepień, np. w innym mieście, można to zrobić, korzystając z dostępnej wyszukiwarki i wskazać dogodną datę i lokalizację. Po rezerwacji przyjdzie powiadomienie SMS, które pacjent otrzyma jeszcze raz przed planowanym terminem.
Jeśli ktoś nie ma profilu zaufanego, obowiązuje tzw. szybka ścieżka. Trzeba wejść na stronę Zarejestruj się na szczepienie i przejść do e-rejestracji, do czego potrzebny jest kod, jaki otrzyma się SMS-em. Wystarczy wówczas podać numer PESEL, nazwisko i numer telefonu, i zdecydować o terminie i miejscu szczepienia, który zostanie potwierdzony SMS-em. Wreszcie można zapisać się w wybranym punkcie szczepień.
Inną opcją jest wysłanie SMS-u na numer 664 908 556 lub 880 333 333 o treści: SzczepimySie. To gwarantuje połączenie z systemem, po czym trzeba podać PESEL, a potem przesłać kod pocztowy. Na tej podstawie system zaproponuje najbliższy termin na szczepienie w punkcie położonym blisko miejsca zamieszkania. Po zarejestrowaniu i na dobę przed szczepieniem przyjdzie SMS przypominający o terminie i miejscu wizyty.
Ostatnią możliwością jest szybkie umówienie się na szczepienie przez aplikację mobilną MojeIKP. Aplikację na telefon można pobrać bezpłatnie z największych sklepów internetowych.
Finansowanie szczepień ze specjalnego funduszu
Do tej pory NFZ wydał na szczepienia 2,3 mld zł. Dodatkowe środki na świadczenia związane z przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, w tym szczepienia, pochodzą z budżetu państwa i Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
PAO
PARTNER
/>