Ponad połowa badanych źle ocenia działanie mechanizmu rejestracji i zgłoszeń na szczepienia przeciwko COVID-19 – wynika z najnowszego badania United Surveys dla DGP i RMF FM.

W naszym badaniu spośród tysiąca ankietowanych (grupa reprezentatywna) niespełna 28 proc. skorzystało z systemu. To oznacza, że albo należą do jednej z grup priorytetowych (np. seniorów powyżej 70. roku życia), albo pomogli komuś z tej grupy się zarejestrować lub jedynie zgłosili chęć do zaszczepienia się w późniejszym, bliżej nieokreślonym terminie. Znajduje to odzwierciedlenie w danych w podziale na grupy wiekowe. Największy odsetek tych, którzy z systemu skorzystali, stanowią osoby w wieku 70+ (54 proc.) i 60–69 (39 proc.).
Zasadnicze pytanie dotyczyło jednak oceny rządowego systemu rejestracji i zgłoszeń. I tu ponad połowa ankietowanych (51 proc.) ocenia go źle lub zdecydowanie źle. W przypadku grupy wiekowej 70+, której szczepienia wczoraj ruszyły, negatywną ocenę wystawiło aż 72 proc. badanych. Najmniej krytyczni są ludzie w wieku 40–49 lat (tylko 17 proc. negatywnych odpowiedzi). Jednakże przygotowanie systemu pozytywnie oceniło prawie 46 proc. respondentów.
Terminy szczepień zajęło do niedzieli 3,1 mln osób. Wyczerpano w ten sposób wszystkie wolne miejsca. Z naszych rozmów wynika, że rząd zastanawia się nad korektami systemu rejestracji i zapisów. Wynika to z tego, że kolejne grupy będą znacznie liczniejsze – pojedyncze roczniki liczą nawet po ok. 500 tys. Rozważane jest ewentualne zmniejszanie strumieni ludzi rejestrujących się w danym momencie. – Pytanie jednak, jak to zrobić, by nie narazić się na zarzut nierównego traktowania poszczególnych roczników – wskazuje nasz rozmówca z rządu. Zmiany mogą też pójść w kierunku szerszego wykorzystania możliwości zapisów internetowych, bo w młodszych grupach rocznikowych więcej ludzi posiada Profil Zaufany. W tym celu zwiększona ma też być przepustowość systemu, by był w stanie obsłużyć większą liczbę żądań naraz. W planach jest też uruchomienie zapisów z wykorzystaniem sztucznej inteligencji – jeśli wszyscy konsultanci na infolinii byliby zajęci, system przekierowywałby do „wirtualnego asystenta”, za pośrednictwem którego można będzie zarezerwować termin wizyty w jednym z punktów.
Pytanie jednak, czy harmonogram szczepień nie ulegnie przesunięciu. Gdy Pfizer niespodziewanie czasowo obniżył dostawy, rozciągnęło to w czasie szczepienie grupy zero (medycy). Teraz o kilka dni przesunęła się dostawa szczepionki od koncernu Moderna. Nasz rozmówca z rządu zapewnia, że na razie trzymamy się harmonogramu dla seniorów. ©℗