Ustawa o refundacji leków zostanie znowelizowana w przyszłym roku, trwają prace nad projektem - powiedział PAP wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki. Podkreślił, że zmiany mają zwiększyć dostęp do nowoczesnych medykamentów.

Ustawa refundacyjna weszła w życie 1 stycznia, wprowadziła m.in. urzędowe ceny i marże leków refundowanych, zakaz promocji i reklamy aptek oraz stosowania zachęt, czyli np. przekazywania przez firmy farmaceutyczne darmowych leków dla szpitali. Zgodnie z ustawą Ministerstwo Zdrowia co dwa miesiące aktualizuje listę leków refundowanych w formie obwieszczenia. Ceny leków są negocjowane z firmami farmaceutycznymi.

Wiceminister zdrowia pozytywnie ocenił dotychczasowe funkcjonowanie ustawy refundacyjnej. "Zbieramy informacje z różnych środowisk, dokonujemy analizy. Po dziesięciu miesiącach funkcjonowania ustawy okazało się, że niektóre przepisy wymagają doprecyzowania, niektórych brakuje. Będziemy chcieli poprawić techniczne szczegóły, nie będą to rewolucyjne zmiany" - podkreślił w rozmowie z PAP Radziewicz-Winnicki.

Jak zapewnił, resort chce podnieść jakość przepisów regulujących rynek farmaceutyczny, ale "celem nadrzędnym jest zabezpieczenie dostępu do leków dla pacjenta". "Przygotowywane zmiany mają służyć temu, by refundowane były coraz bardziej nowoczesne i bezpieczne leki" - dodał.

Wiceminister zdrowia poinformował, że w ustawie nie zostaną zmienione zapisy, zgodnie z którymi lista refundacyjna musi być aktualizowania co dwa miesiące. "Częste publikacje listy są bardzo dobre - powodują, że w krótkim czasie udało się obniżyć cenę bardzo wielu leków" - ocenił Radziewicz-Winnicki.

Zgodnie z ustawą refundacyjną, dla leków finansowanych przez państwo określane są limity, do wysokości których są finansowane. Limit ceny leku jest górną granicą kwoty refundowanej. Jeżeli cena detaliczna leku jest wyższa od ustalonego limitu, pacjent dopłaca różnicę. NFZ nie może przeznaczać na refundację więcej niż 17 proc. swojego rocznego budżetu.

Ustawa wprowadziła regulację "payback", zakłada ona, że koncerny farmaceutyczne muszą zwracać pieniądze, w sytuacji, gdy zostanie przekroczony całkowity budżet NFZ na refundację. Chodzi o 50 proc. kwoty, która będzie stanowiła przekroczenie środków przewidzianych na finansowanie leków przez Fundusz. Od 2014 roku urzędowa marża ma wynosić 5 proc. - do końca 2011 roku było to 8,91 proc. W 2012 roku marża wynosi 7 proc., w 2013 - 6 proc. urzędowej ceny zbytu.

Leki są refundowane tylko według zarejestrowanej charakterystyki produktu leczniczego. W lutym weszła w życie nowelizacja, zgodnie z którą minister zdrowia może podjąć decyzję administracyjną o refundowaniu leku w przypadku użycia go przy schorzeniach, których nie obejmuje zarejestrowana charakterystyka produktu. Minister zdrowia po zasięgnięciu opinii Rady Przejrzystości i konsultantów krajowych, może wprowadzić na listę refundacyjną lek stosowany poza wskazaniami rejestracyjnymi.

Z ustawy refundacyjnej usunięto zapisy mówiące o karach dla lekarzy za niewłaściwe wypisywanie recept. Wcześniej lekarze prowadzili protest. Medycy określali na receptach poziomu odpłatności za leki i stawiali pieczątkę: "Refundacja leku do decyzji NFZ". Część pacjentów, pomimo posiadanego prawa do wykupienia leków ze zniżką, musiała płacić za nie więcej. Protestowali także aptekarze, którzy zamykali apteki na godzinę dziennie i skrupulatnie sprawdzali poprawność wypisanych przez lekarzy recept.

Na początku roku założenia do ustawy o zdrowiu publicznym

Ustawa jest określana jako "konstytucja ochrony zdrowia". Eksperci podkreślają, że obecnie przepisy dot. systemu ochrony zdrowia znajdują się w zbyt wielu aktach prawnych, co zmniejsza ich efektywność. Jednym z celów ustawy jest koordynacja działań wszystkich instytucji, mających wpływ na zdrowie Polaków.

"Ustawa o zdrowiu publicznym jest kierowana nie tylko do pacjentów, ale do każdego obywatela. Będą to przepisy dotyczące działań profilaktycznych promujących zdrowie. Chodzi o rzeczywistą analizę potrzeb zdrowotnych obywateli" - podkreślił Radziewicz-Winnicki.

Podkreślił, że działania dotyczące ochrony zdrowia mają być międzyresortowe.

"Zostanie wprowadzona odpowiedzialność poszczególnych sektorów państwa za zdrowie Polaków, ma być ono jednym z priorytetów ich działań. Nowe przepisy przewidują szczegółowe oznaczenie środków finansowych przeznaczanych na zdrowie publiczne" - dodał. Dzięki temu pieniądze przeznaczone na ten cel będą wydawane bardziej efektywnie.

Wiceminister zdrowia poinformował, że w ustawie mają znaleźć się także wytyczne dotyczące przygotowywania programów zdrowotnych.

O tym, że potrzebna jest ustawa o zdrowiu publicznym, mówił we wrześniu prezydent Bronisław Komorowski. Zwrócił uwagę, że to ważna sprawa w kontekście zmian demograficznych w Polsce. "Chodzi o realną koordynację działań wszystkich instytucji, mających wpływ na zdrowie Polaków" - podkreślał prezydent.

Prezydencka minister Irena Wóycicka informowała we wrześniu, że Kancelaria Prezydenta przekaże rządowi rekomendacje ws. ustawy o zdrowiu publicznym.

Wprowadzenie ustawy o zdrowiu publicznym zapowiadała poprzednia minister zdrowia, a obecna marszałek Sejmu Ewa Kopacz.

Wśród priorytetów polityki zdrowotnej eksperci wymieniają m.in. poprawę stanu zdrowia matek i dzieci, ograniczanie zachorowalności i umieralności z powodu chorób krążenia, nowotworów, przewlekłych chorób niezakaźnych przez poprawę żywienia i zwiększenia aktywności fizycznej, poprawę stanu zdrowia psychicznego Polaków oraz promocję zdrowia.