Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) radzi, by w pierwszej kolejności szczepienia przeciwko Covid-19 były dostępne dla pracowników służb medycznych i socjalnych, a w następnej kolejności dla osób powyżej 60. roku życia - oświadczył w czwartek dyrektor regionalny WHO Hans Kluge.

Szef europejskiego oddziału WHO odpowiedział w ten sposób na pytanie PAP o różnice w zapowiadanych strategiach szczepień poszczególnych państw Europy. Jak wyjaśnił, wytyczne WHO mówią, że w pierwszej kolejności szczepionki mają zostać udostępnione trzem grupom, stanowiącym ok. 20 proc. populacji.

"W pierwszej kolejności są to pracownicy medyczni i socjalni, którzy stanowią około 3 proc. ludności, następnie osoby powyżej 60. roku życia, a potem osoby z chorobami współistniejącymi" - uściślił Kluge.

Jak dodał, WHO będzie wymagało zastosowania takiego podejścia przez kraje korzystające z programu Covax, mającego pomóc w zapewnieniu szczepionek dla mniej zamożnych państw. Kluge ocenił, że mimo pewnych różnic widać już, że rządy państw w większości zgodnie stosują podobne priorytety w swoich strategiach.

Podczas konferencji eksperci WHO odnieśli się również do środowej pionierskiej decyzji brytyjskiego urzędu regulacyjnego MHRA o dopuszczeniu szczepionki firm Pfizer i BioNTech przeciwko Covid-19. Ekspert ds. szczepień dr Siddharta Datta podkreślił, że MHRA ma za sobą dekady doświadczenia w badaniu bezpieczeństwa i skuteczności szczepionek. Jednocześnie dodał, że WHO jest w kontakcie z brytyjskimi władzami, by lepiej zrozumieć proces decyzyjny MHRA. Datta podkreślił, że społeczne zaufanie do szczepionek jest kluczowe, dlatego konieczna jest transparentność procesu podejmowania decyzji.

Jak zaznaczył szef WHO Europe Kluge, badania przeprowadzone w części krajów pokazują, że około 50 proc. ludzi ma wątpliwości na temat przyjęcia szczepionki. Ocenił, że nieufność jest naturalna, bo wciąż wiele jest niewiadomych na temat potencjalnych szczepionek. Jednocześnie zaapelował do władz państw o klarowne informacje na temat szczepień.

Przedstawiciele WHO podkreślili, że choć w obecnej chwili nie opowiadają się za tworzeniem "paszportów odporności" dla zaszczepionych osób, organizacja prowadzi rozmowy z Komisją Europejską, a także m.in. z władzami Estonii w sprawie możliwych technologicznych rozwiązań wprowadzenia elektronicznych certyfikatów szczepień.

Odnosząc się do ogólnej sytuacji epidemiologicznej w Europie, Kluge odnotował, że choć w ostatnim tygodniu liczba nowych przypadków spadła o 13 proc., region wciąż odpowiada za 40 proc. globalnych nowych zakażeń oraz niemal połowę notowanych zgonów na Covid-19. Jak dodał, badania dotyczące obecności przeciwciał przeprowadzone dotąd w niektórych krajach wskazują, że na infekcję wciąż narażone jest ok. 90 proc. populacji.