Janusz Cieszyński podkreślił w RMF 24, że już teraz 17 tys. pracowników szpitali jednoimiennych, przeznaczonych w całości dla pacjentów z koronawirusem, zostało objętych polisą ubezpieczeniową od nieszczęśliwych wypadków (NNW) na koszt państwa.
Zapytany, czy taką polisą zostanie objęty cały personel medyczny, nie tylko ten ze szpitali jednoimiennych, odparł, że resort "obecnie pracuje nad tym, żeby to ubezpieczenie rozszerzyć o osoby, które na co dzień stykają się z pacjentami z koronawirusem; o personel medyczny, który jest narażony".
Wyjaśnił, że dokładne warunki takiego ubezpieczenia są w trakcie negocjacji. Ale - dodał - "chcemy, żeby ta umowa obowiązywała osoby, które mogły już mieć kontakt z pacjentami z koronawirusem".
Cieszyński wyjaśnił też, że nie ma konieczności obejmowania polisą ubezpieczeniową np. lekarzy, którzy udzielają porad lekarskich przez telefon. Dlatego, że - wskazał wiceminister - wśród lekarzy wykonujących działalność w ten sposób nie istnieje ryzyko kontaktu z osobą zakażona koronawirusem.
O objęcie ubezpieczeniem NNW całego personelu medycznego, nie tylko pracowników szpitali jednoimiennych, apelowali na początku kwietnia przedstawiciele samorządu lekarskiego do premiera Mateusza Morawieckiego. Swój apel argumentowali ryzykiem "uszczerbku na zdrowiu, a nawet utraty życia, jakie przyjmują na siebie w pierwszej kolejności lekarze, lekarze dentyści, pielęgniarki i położne, diagności laboratoryjni, fizjoterapeuci, farmaceuci, ratownicy medyczni, a także inny personel medyczny zaangażowany w niesienie pomocy pacjentom w okresie epidemii koronawirusa".
Jak wskazywali również w piśmie, walka z koronawirusem całego personelu medycznego wymaga natychmiastowych działań osłonowych, które powinny zapewnić niezbędne wsparcie finansowe na wypadek zachorowania lub śmierci.