Ustawa wprowadzająca opłatę cukrową nie będzie obejmowała napojów, w których udział soku owocowego lub warzywnego wynosi nie mniej niż 20 proc. składu – to jedna ze zmian, jakie na ostatniej prostej wprowadzono do projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów. Wczoraj przyjął go rząd.
Projekt jest autorstwa resortu zdrowia i to on ma być w głównej mierze beneficjentem zysków z wprowadzenia nowego parapodatku od napojów słodzonych i tzw. małpek (alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml). A konkretnie będzie nim Narodowy Fundusz Zdrowia, do którego trafić ma 98 proc. środków z opłat od napojów bezalkoholowych. Opłatą pochodzącą ze sprzedaży alkoholu podzielą się pół na pół NFZ i gminy. W najnowszej wersji projektu oszacowano, że w tym roku będzie to ok. 2,3 mld zł; w kolejnych latach – ok. 3,2 mld zł, przy czym, jak zastrzegają jego autorzy, należy dopuścić możliwość spadku wpływów w wyniku osiągnięcia celu projektowanych zmian, czyli mniejszym popycie na napoje objęte projektowanymi zapisami.
Zgodnie z projektem w przypadku małpek opłata wynosić ma 25 zł od litra stuprocentowego alkoholu. Przykładowo oznacza to 1 zł od 100 ml małpki wódki 40-proc., 2 zł od 200 ml małpki wódki 40-proc. (w pierwszej wersji projektu było to 1 zł), 88 gr od 250 ml małpki wina 14-proc. (wcześniej 1 zł). Opłata będzie pobierana w momencie sprzedaży do sklepu (dotyczy ona alkoholu przeznaczonego do spożycia poza punktem sprzedaży).
Jeśli chodzi o napoje słodzone, projekt zakłada wprowadzenie opłaty, która dzieli się na część stałą i zmienną. Opłata stała to 50 gr za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej, plus 10 gr za litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej (kofeina lub tauryna), a opłata zmienna to 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 gr na 100 ml – w przeliczeniu na litr napoju.
Obowiązek zapłaty spoczywać ma na podmiocie, który sprzedaje napój do punktu sprzedaży detalicznej. Powstaje on w momencie wprowadzenia do sprzedaży, czyli np. przekazania do sklepu. Opłatę wnosi się raz w miesiącu.
Z opłaty wyłączono m.in. napoje będące wyrobami medycznymi, suplementami diety, preparatami do żywienia niemowląt. W toku prac do listy włączeń dodano również napoje, w których „udział masowy soku owocowego, warzywnego lub owocowo-warzywnego wynosi nie mniej niż 20 proc. składu surowcowego, w których zawartość cukrów jest mniejsza lub równa 5 g w przeliczeniu na 100 ml napoju”.
Pierwotnie planowano również wprowadzenie opłaty za reklamowanie suplementów diety. Zrezygnowano jednak z tego zapisu i zdecydowano, by dać rynkowi szansę na samoregulację. Wciąż kwestią sporną jest data wejścia w życie ustawy. Przedsiębiorcy uważają, że do 1 kwietnia jest zbyt mało czasu, by zdążyli się przygotować.
Środki z nowej opłaty trafić mają na finansowanie świadczeń zdrowotnych. W projekcie mowa jest przede wszystkim o działaniach profilaktycznych i poprawie stanu zdrowia osób z chorobami związanymi z niewłaściwym stylem życia, w szczególności z nadwagą i otyłością. 117 mln zł rocznie (87,75 mln zł w 2020 r.) przeznaczanych ma być na Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej, z którego wspierane są szkolne kluby sportowe.
W projekcie zawarto też zapis, zgodnie z którym w polityce zakupowej państwa, o której mowa w art. 21 ust. 1 ustawy z 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych (Dz.U. z 2019 r. poz. 2019), uwzględniać należy nie tylko aspekty społeczne, lecz także zdrowotne.
Etap legislacyjny
Ustawa przyjęta przez rząd