Koordynowana opieka medyczna to standard, który rząd chce wprowadzić w większości obszarów służby zdrowia - poinformował w sobotę w Szczecinie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Według niego koordynowana opieka pozwala pacjentom odzyskać podmiotowość.

"Koordynowana opieka to hasło, które w kontekście brania większej odpowiedzialności za to, co się dzieje w służbie zdrowia to coś, co chcemy wprowadzić w większości obszarów służby zdrowia" - powiedział Radziwiłł, który był jednym z prelegentów konferencji "Koordynowana opieka nad kobietą w ciąży, podczas porodu i połogu w kontekście ustawy +za życiem+"

"Dziś na rynku świadczeń, albo jeszcze gorzej - rynku usług zdrowotnych (…), które moim zdaniem zupełnie nie pasuje do pojęcia służby zdrowia (...), z akcentem na służbę, mówi się najczęściej o procedurach, o świadczeniodawcach i - o zgrozo - o świadczeniobiorcach" - kontynuował minister. "To jest zupełne nieporozumienie. Niestety, ci pacjenci są dziś obiektem" - dodał.

"Zaprzeczeniem takiej sytuacji jest koordynowana opieka" - podkreślał Radziwiłł. "Opieka, w której pacjent może czuć się +zaopiekowany+, który wcale nie oczekuje wykonania procedur, który jest często słaby, zaniedbany, bezradny, a jego opiekunowie też często tacy są. Ten pacjent ma szansę liczyć na to, że ktoś po prostu się nim zajmie, pochyli się nad wszystkimi jego potrzebami i zaoferuje mu potrzebną opiekę, a nie procedury" - dodał.

Zdaniem Radziwiłła, koordynowana opieka to kierunek, w którym cała rodzina, która oczekuje dziecka, a później, w której rodzi się dziecko, może czuć się panami swojej sytuacji. "To taki obszar, który jest forpocztą jeżeli chodzi o prawa pacjenta, bo prawa pacjenta to coś niezwykle ważnego we wszystkich obszarach" - powiedział szef resortu zdrowia.

Do uczestników konferencji list skierowała premier Beata Szydło. "Dzięki koordynacji opieki nad kobietą w ciąży znacząco poprawi się dostępność i jakość opieki nad ciężarną" - podkreślała premier, której słowa odczytał minister w kancelarii premiera Paweł Szefernaker.

"Przygotowany przez nasz rząd program +Za życiem+ jest kolejnym kompleksowym planem działań skierowanym do kobiet w ciąży powikłanej i zagrożonej, czy kobiet spodziewających się dziecka dotkniętego chorobą. Rząd musi zawsze stać po stronie obywateli, a szczególnie tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy. Program +Za życiem+ jest tego wyrazem" - dodał Szefernaker.

Na Pomorzu Zachodnim trzy placówki włączyły się w realizację programu opieki koordynowanej nad kobietą w ciąży oraz dziecięcej opieki koordynowanej - Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 2 Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego (PUM) w Szczecinie, Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 PUM także w Szczecinie i szczeciński Samodzielny Publiczny Specjalistyczny Zespół Opieki Zdrowotnej.

Głównym celem wprowadzenia koordynowanej opieki nad kobietą w ciąży jest zapewnienie mamom i nowo narodzonym dzieciom kompleksowej opieki na każdym etapie ciąży, porodu oraz połogu, a także pełnej dostępności do świadczeń, zgodnie we wskazaniami medycznymi.

Ustawa „Za życiem” umożliwiła wprowadzenie opieki koordynowanej, którą objęte są kobiety w ciąży powikłanej, zagrożonej, spodziewające się dziecka, które w życiu płodowym zostało dotknięte nieuleczalną chorobą, a także dzieci, które zostały dotknięte chorobą w okresie okołoporodowym.

Z kolei dziecięca opieka koordynowana zawiera zintegrowaną opiekę neonatologiczną, wielospecjalistyczną opiekę pediatryczną oraz programy rehabilitacyjne dla tych dzieci. Dziecięcą opieką koordynowaną są objęte dzieci do ukończenia trzeciego roku życia, u których zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą ich życiu, które powstały w okresie rozwoju dziecka lub w czasie połogu.

Radziwiłł po zakończeniu konferencji zwiedził także siedzibę Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, która prowadzi identyfikację genetyczną ofiar totalitaryzmów. Naukowcom z Bazy do tej pory udało się zidentyfikować około 70 ofiar, w tym m.in. Hieronima Dekutowskiego "Zaporę", Danutę Siedzikównę "Inkę" i Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę".