Po trzech latach zawieszenia związanego z pandemią Covid-19 chińskie biura podróży od 6 lutego będą mogły organizować grupowe wycieczki zagraniczne, początkowo do 20 krajów, w tym Tajlandii, RPA, Rosji, Szwajcarii i na Węgry – podały państwowe media.

Po ogłoszeniu decyzji liczba zapytań o wycieczki zagraniczne na platformach turystycznych Ctrip i Mafengwo wzrosła o ponad 300 proc. Najpopularniejsze są wyjazdy do Tajlandii, Indonezji, Singapuru i Kambodży – przekazał w poniedziałek dziennik „Global Times”.

Na liście krajów uwzględnionych w pilotażowym programie wznowienia grupowych wycieczek zagranicznych znalazły się również Malezja, Malediwy, Filipiny, Zjednoczone Emiraty Arabskie, RPA, Kenia, Egipt, Szwajcaria, Węgry, Rosja, Nowa Zelandia, Fidżi, Sri Lanka, Kuba i Argentyna.

Władze ChRL nagle zrezygnowały niedawno z utrzymywanej od 2020 roku polityki „zero covid” i towarzyszących jej surowych restrykcji, które chroniły 1,4 mld mieszkańców kraju przed dużymi falami infekcji, ale również izolowały ich od świata, hamowały gospodarkę i wywoływały niezadowolenie społeczne.

Przed pandemią Chińczycy wydawali na turystykę zagraniczną więcej niż obywatele jakiegokolwiek innego kraju. W 2019 roku było to 127,5 mld dolarów. Chińscy turyści w dużej mierze zniknęli jednak z popularnych atrakcji na świecie w 2020 roku, gdy władze praktycznie zamknęły granice i wprowadziły ograniczenia podróży międzynarodowych.

Największe internetowe biuro podróży w Chinach, platforma Trip.com, poinformowała, że po złagodzeniu restrykcji liczba podróży zagranicznych Chińczyków wzrosła już o 540 proc. w porównaniu z okresem Święta Wiosny w ubiegłym roku – przekazał dziennik „Financial Times”.

Po zniesieniu obostrzeń wariant koronawirusa Omikron zaczął się w Chinach szerzyć na niespotykaną dotąd skalę praktycznie bez żadnej kontroli. Władze ogłosiły niedawno, że od 8 grudnia do 12 stycznia na Covid-19 zmarło prawie 60 tys. osób, ale komentatorzy uznają ten bilans za zaniżony. Według brytyjskiej firmy analitycznej Airfinity zgonów było prawdopodobnie ponad 600 tys. (PAP)

anb/ ap/