Brytyjski Urząd Konkurencji i Rynków (CMA) poinformował w niedzielę, że sprawdzi, czy firmy oferujące testy PCR na obecność koronawirusa dla osób wracających z zagranicy nie wykorzystują w nieuczciwy sposób swojej pozycji i czy nie zawyżają cen.
Z prośbą do CMA o zbadanie tej sprawy w trybie pilnym zwrócił się minister zdrowia Sajid Javid. "Wiem, że dla zbyt wielu osób koszt testów PCR może stanowić barierę, zwłaszcza dla rodzin, które chcą podróżować razem. Wszyscy doświadczyliśmy ogromnych zakłóceń w naszym życiu z powodu tej pandemii, ale nie jest w porządku, jeśli niektóre rodziny niepotrzebnie doświadczają dalszych zakłóceń z powodu potencjalnie nieuczciwych praktyk na rynku prywatnych testów dla podróżnych" - napisał Javid.
Średnia cena testu typu PCR, który jest wymagany po powrocie z zagranicy w przypadku wszystkich, niezależnie, czy są zaszczepieni, czy też nie, wynosi ok. 75 funtów, ale na zamieszczonej na rządowych stronach liście ponad 400 firm wykonujących testy jest bardzo duża rozpiętość cenowa - od 20 funtów do ponad 500.
Duże różnice w cenach, które trudno uzasadnić, nie są jedynym powodem zbadania sprawy. Klienci skarżą się na standard usług niektórych firm, wskazując na przypadki długiego oczekiwania na wynik testu lub otrzymania uszkodzonych przesyłek z zestawami do testów. Pojawiły się także doniesienia, że nie wszystkie firmy, wbrew temu, co twierdzą, mają pełną akredytację na wykonywanie testów.
"Jesteśmy świadomi trosk związanych z rozwijającym się rynkiem testów na Covid-19 dla osób podróżujących za granicę. Zamierzamy udzielić ministrowi zdrowia porady, jak najlepiej zapewnić podróżnym dostęp do testów, które są przystępne cenowo i wiarygodne" - oświadczył CMA.
Wszyscy podróżni wracający z krajów z tzw. zielonej listy oraz w pełni zaszczepione osoby wracające z krajów z żółtej listy muszą obecnie wykonać po powrocie jeden test. Osoby wracające z krajów z żółtej listy, a nie są w pełni zaszczepione i wszyscy wracający z krajów z czerwonej listy muszą wykonać dwa testy, przy czym w przypadku powrotu z krajów z żółtej listy można skrócić kwarantannę wykonując jeszcze jeden test.