Według ostatniego raportu przygotowanego przez serwis Wczasopedia.pl ceny wycieczek zagranicznych w ostatnim tygodniu spadły średnio o 13 zł. Największe obniżki nastąpiły w wyjazdach na popularną wśród Polaków Kretę. Obecnie płaci się za nie średnio 70 zł mniej niż tydzień wcześniej, czyli ok. 3,2 tys. zł za osobę.

Według ostatniego raportu przygotowanego przez serwis Wczasopedia.pl ceny wycieczek zagranicznych w ostatnim tygodniu spadły średnio o 13 zł. Największe obniżki nastąpiły w wyjazdach na popularną wśród Polaków Kretę. Obecnie płaci się za nie średnio 70 zł mniej niż tydzień wcześniej, czyli ok. 3,2 tys. zł za osobę.
A jeszcze miesiąc temu biura podróży deklarowały, że im bliżej terminu wylotu, tym ceny wycieczek będą wyższe średnio o 7–8 proc. Do czerwcowych obniżek skłonił je umiarkowany popyt na rynku. Biura oczekują, że obsłużą w tym roku taką samą liczbę klientów jak w 2012 r., czyli ok. 1,3 mln. A rok temu, opracowując katalogi na ten sezon, spodziewały się wzrostu przynajmniej o 10 proc.
Cenom sprzyjają też... kursy walut. Mimo osłabienia złotego w ostatnich dniach za euro i dolara biura podróży wciąż płacą mniej niż rok temu, kiedy to kalkulowały program na tegoroczny letni sezon. – Na samym euro różnica wynosi ok. 20 gr, a w większości kurortów płaci się tą walutą. Do tego paliwo lotnicze jest o kilka procent tańsze, co przekłada się na niższe ceny biletów – tłumaczy Krzysztof Piątek, prezes Neckermann Polska.
To wszystko oznacza, że także klienci, którzy nie wykupili przy rezerwacji imprezy ubezpieczenia gwarantującego stałą cenę, nie powinni obawiać się dopłat do wycieczek wykupionych z dużym wyprzedzeniem.
Ale jest też i zła wiadomość. Choć są powody do dalszych spadków cen wyjazdów, w ścisłym sezonie, który trwa od lipca do sierpnia, biura zamierzają je podnieść. Powód – chcą zarobić na tym, że w tym czasie najwięcej osób podejmuje decyzję o tym, gdzie spędzi urlop.
– Wzrosną one najwyżej o kilka procent – podkreśla Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours.
Biura podróży stawiają bowiem w tym roku na rentowność. Większość z nich oczekuje nawet poprawy obrotów i zysków względem roku ubiegłego. Itaka spodziewa się, że jej zysk przekroczy nawet 30 mln zł, czyli osiągnie poziom z 2011 r., który był historycznie dla niej najlepszy. – Warunkiem jest jednak to, by kursy walut utrzymały się na zbliżonym poziomie do 10 sierpnia. Do tego czasu bowiem wywiążemy się ze wszystkich płatności względem kontrahentów – informuje Piotr Henicz, wiceprezes Itaki.
Biuro Neckermann założyło, że w tym roku osiągnie 1,8 mln euro zysku (ok. 7,6 mln zł) wobec straty w 2012 r. – Na razie nasze obroty są o 18 proc. wyższe niż przed rokiem. Już teraz o kilka procent przekraczamy założenia – zauważa prezes Krzysztof Piątek.
Także Grecos Holiday, który nie zaprzecza, że walczy o klientów cenami, spodziewa się poprawić swoje wyniki finansowe. Spółka oczekuje w tym roku 230 mln zł obrotu i zysku na poziomie 4 mln zł. W 2012 r. było to 150 mln zł obrotu i 3,5 mln zł zysku i to pomimo większych nakładów na marketing i informatyzację.