Na budynku Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnogórskich Górach odsłonięto w sobotę tablicę UNESCO. To pierwszy wizualny element zewnętrzny, który nawiązuje do lipcowego wpisu tego i 27 innych tarnogórskich obiektów na Listę Światowego Dziedzictwa.

Specjalnie opracowane dla tarnogórskich zabytków logo składa się ze znaku i nazwy UNESCO, znaku Światowego Dziedzictwa oraz dwujęzycznej nazwy miejsca i roku wpisu na najważniejszą na świecie listę zabytków. Znak będzie wykorzystywany także w materiałach promocyjnych, folderach, na mapach i tablicach informacyjnych.

Prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej (SMZT) Marek Kandzia przypomniał, że wpis na listę UNESCO to efekt długotrwałej pracy wielu osób, a także starań dawnych miłośników Stowarzyszenia, którzy przed laty wpadli na pomysł udostępnienia podziemnych zabytków turystom, a później go zrealizowali.

"Dzięki temu 9 lipca mogliśmy krzyknąć: +Mamy to!+" - powiedział prezes i przypomniał, że to pierwszy taki wpis na Górnym Śląsku. Wyraził nadzieję, że w niedługim czasie na liście UNESCO znajdą się nowe zabytki, które warto w ten sposób promować.

"Kopalnia rud ołowiu, srebra i cynku wraz z systemem gospodarowania wodami podziemnymi w Tarnowskich Górach" to 15. polski obiekt na liście światowego dziedzictwa UNESCO, pierwszy w woj. śląskim. Wpis obejmuje pozostałości po dawnych kopalniach - wyrobiska i szyby górnicze, wyjątkowy w skali świata system odwadniania i wykorzystania wody pogórniczej oraz elementy krajobrazu kulturowego - w sumie 28 obiektów. Kandzia zapowiedział, że podobne tablice pojawią się także na 27 pozostałych zabytkach.

Wraz z tablicą UNESCO przedstawiciele SMZT odsłonili w sobotę też dwie inne. Jedna z nich upamiętnia wpisanie kopalni oraz pobliskiej Sztolni Czarnego Pstrąga na listę Pomników Historii w 2004 r. Druga przypomina o nadaniu SMZT przez Senat tytułu Strażnika Dziedzictwa Rzeczypospolitej.

Sobotnie spotkanie, w którym poza członkami SMZT wzięli udział także posłowie i przedstawiciele lokalnych władz, było także okazją do świętowania 60. rocznicy udostępnienia turystom Sztolni Czarnego Pstrąga.

Rzecznik SMZT Grzegorz Rudnicki przypomniał, że sztolnia miała być czynna tylko do czasu otwarcia kopalni srebra (co nastąpiło w 1976 r.). Jednakże zainteresowanie podziemnym przepływem łodziami było tak duże, że postanowiono jej nie zamykać. Dziś jest jedną z największych atrakcji turystycznych w regionie i jednym z obiektów UNESCO. Przez 60 lat sztolnię odwiedziło blisko 2,5 mln turystów. Najwięcej grup obsłużył nieżyjący już przewodnik Leon Loch. Ze statystyk wynika, iż przepłynął on sztolnię aż 13320 razy, co daje dystans ok. 8 tys. km.

"Dzisiaj wiemy, że uruchomienie Sztolni Czarnego Pstrąga do celów turystycznych w 1957 roku, należy do najchwalebniejszych czynów działaczy społecznych Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej i dzięki im za to" - wspominał kiedyś Czesław Piernikarczyk, zmarły niedawno współzałożyciel SMZT i jeden z budowniczych sztolni. To jemu obiekt zawdzięcza nazwę. Wymyślił ją po odbytej wraz z kolegami ze Stowarzyszenia wyprawie w głąb sztolni. Napotkane wówczas w wodzie pstrągi w świetle lampy karbidowej wyglądały jak gdyby były czarne.

Sobotnia uroczystość wpisywała się w obchodzone właśnie na Śląsku uroczystości patronki górników - św. Barbary. Według SMZT, Tarnowskie Góry to miejsce narodzin kultu tej świętej - Barbórkę obchodzono w tym mieście już pod koniec XVIII w. Górnicy musieli uczestniczyć w niej w galowych mundurach. Za brak munduru groziły nawet surowe kary, w tym pozbawienia wolności. Jak podają historyczne źródła, w 1797 r. ręka sprawiedliwości dosięgnęła niejakiego Hungera, kowala pracującego w tarnogórskiej kopalni Fryderyk. Nie założył on munduru podczas Barbórki i trafił do aresztu na 24 godziny.

W 1721 r. w mieście założono Bractwo Świętej Barbary, a dziewięć lat później wybudowano przykościelną kaplicę ku czci tej świętej. Ówczesny proboszcz parafii pw. św. Piotra i Pawła, ks. Andrzej Augustyn Ziebrowski, napisał nawet do Stolicy Apostolskiej list z prośbą o oficjalne zatwierdzenie istniejącego już Bractwa. Pozytywna odpowiedź nadeszła dopiero w 1747 r. Równocześnie założono specjalną księgę, w której zapisywano nowych członków.