Port Lotniczy Łódź szuka inwestora. Choć z roku na rok lotnisko na Lublinku odbija się od dna, jeśli chodzi o liczbę pasażerów i oferowane kierunki, to wzrost kosztów utrzymania wciąż sprawia, że co roku przynosi wielomilionowe straty. W zeszłym roku niemalże 40 mln zł straty netto.
Miasto Łódź nie chce już tyle dopłacać
Ponad 95 proc. udziałów lotniska należy do miasta Łódź. Choć w 2023 r. port lotniczy mógł pochwalić się najwyższymi w historii przychodami ze sprzedaży z działalności lotniczej, wzrosły też przychody z parkingów i wynajmu powierzchni handlowych, to sytuacja finansowa wciąż jest nieciekawa. Pomimo wzrostu liczby obsłużonych pasażerów,lotnisko przyniosło większe straty (o prawie 5 mln zł) niż w 2022 r. Władze miasta Łódź tłumaczą to lawinowym wzrostem kosztów (o 45 proc.) prądu i ogrzewania, a także wzrostem kosztów obsługi emisji obligacji sprzed kilkunastu lat, z których sfinansowano budowę otwartego w 2012 r. terminala.
Pół miliona pasażerów w 2024 r.?
Plany są ambitne. Jeśli uda się je zrealizować i obsłużyć 500 tys. pasażerów (w 2023 r. było to 356 tys., a w 2022 r. 179 tys.), to strata powinna być mniejsza. Władze miasta chcą też sprzedać 17 ha ziemi należącej do lotniska.
Pomóc też powinna zwiększona siatka połączeń. Aktualnie loty regularne z Łodzi odbywają się do Alicante, Brukseli (Charleroi), Dublina, East Midlands, Londynu (Stansted), Malagi i Mediolanu (Bergamo). Wiadomo już, że od zimy 2024/25 będzie można polecieć też do Birmingham.
Z Łodzi wciąż brakuje lotów do takich popularnych wśród Polaków kierunków jak Niemcy, Holandia czy Norwegia. Są za to sezonowe czartery do wakacyjnych kurortów w Turcji, Bułgarii, Grecji, Tunezji i Albanii. Władze łódzkiego portu lotniczego nie wykluczają, że jeszcze w tym roku do siatki połączeń trafią nowe kierunki.
Perspektywy są, ale…
Bez potężnego inwestora miasto wciąż będzie dopłacać miliony do funkcjonowania lotniska. Według ustaleń Gazety Wyborczej, od 2005 r. (wtedy wyleciał z Łodzi pierwszy samolot do Londynu), miasto dopłaciło do funkcjonowania lotniska na Lublinku już blisko 450 mln zł.
W związku z tym, magistrat zamierza podjąć współpracę ze znaną globalną firmą doradczą. Na razie do przetargu zgłosiły się dwie, KPMG (USA) i Ernst & Young (Wielka Brytania). Założeniem zwycięzcy przetargu będzie w przyszłości m.in. pozyskanie/wskazanie możliwości pozyskania inwestora dla spółki.
Zadanie nie będzie łatwe, bowiem firma doradcza będzie musiała opracować dwa warianty. Pierwszy ma uwzględniać budowę CPK, drugi rezygnację z wielkiego lotniska między Łodzią a Warszawą.