Sejm przyjął zmiany w ustawie o publicznym transporcie zbiorowym (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1343 ze zm.) zmierzające do lepszej ochrony maszynistów czy tramwajarzy.
Ustawa autorstwa posłów lewicy przyznaje maszynistom, konduktorom oraz całej obsłudze pociągu ochronę jak dla funkcjonariuszy publicznych. To samo będzie dotyczyć motorniczych w tramwajach czy metrze oraz kierowców autobusów w publicznym transporcie zbiorowym. Atak na takie osoby – czy to werbalny, czy fizyczny – będzie karany surowiej. Przykładowo za naruszenie nietykalności cielesnej konduktora czy motorniczego będzie grozić do trzech lat więzienia. Dziś karą maksymalną jest rok więzienia. Takie przestępstwa będą ścigane z urzędu, a nie na wniosek pokrzywdzonego.
Zmiana przepisów jest reakcją na pojawiające się ataki ze strony pasażerów lub osób postronnych na kierowców (motorniczych, maszynistów, inne osoby) wykonujących przewozy w publicznym transporcie zbiorowym. W ocenie inicjatorów ustawy bezpieczeństwo tych osób, biorąc pod uwagę społeczne znaczenie wykonywanych przez nie zadań, wymaga szczególnej ochrony prawnej. Zwiększona ochrona będzie przysługiwać tym osobom w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków, a nie w ich czasie prywatnym.
Obecnie oprócz klasycznych funkcjonariuszy publicznych określonych w art. 115 par. 13 kodeksu karnego na podstawie przepisów szczególnych z takiej samej ochrony przy wykonywaniu czynności korzystają m.in. lekarze, pielęgniarki, farmaceuci, nauczyciele, strażacy czy ratownicy. ©℗